15

1.3K 59 119
                                    

Pov y/n

Odkąd jestem z Tommym, nasz kontakt z Tubbo troszkę się zepsuł, jednak Tubbo i tak ma ranboo. Dla niego pewnie bez różnicy. Planujemy od kilku dni nagrać odcinek we czwórke, jednak ranboo ciągle nie ma czasu, lub coś robi. Nie mam pojęcia co ma takiego w życiu do robienia, no ale cóż, nie będę wnikać.

Time skip *godzina 23:00*

Y/n: Tommy, ja wychodzę jak coś.

Tommy: Gdzie idziesz? Późno już.

Y/n: Przejść się, mogę?

Tommy: Mogę iść z tobą? Martwię się.

Y/n: Wolałabym sama, chce przemyśleć kilka spraw. Nic mi się nie stanie przecież, spokojnie.

Tommy: No dobrze, ale jakby mam złe przeczucia. Chcesz to idź, ale pisz jakby coś się działo.

Y/n: Okej, kocham cię, paaa.

Tommy: Też cię kocham :)

Postanowiłam się przejść, było ciepło tej nocy, więc idealnie. Wzięłam słuchawki, oraz powerbanka, gdyby rozładował mi się telefon. Poszłam do parku, nie raz tam chodziłam aby przemyśleć pewne sprawy. Usiadłam na ławce i puściłam muzykę w słuchawkach. Było cicho, i spokojnie. W dodatku nie było chmur, więc na niebie było widać piękny księżyc, razem z gwiazdami. Nagle, usłyszałam jakiś typów, którzy szli w moją stronę.

Wystraszyłam się ich, wstałam z ławki i chciałam wrócić do domu, jednak oni chwycili mnie, i zaczęli nieść w inną stronę. Próbowałam się wyrwać, jednak byli za silni, nie wiedziałam co ze mną będzie, i gdzie mnie niosą. Po kilku minutach drogi, puścili mnie na ziemię, jednak jeden chłopak chwycił mnie od tyłu, przykładając mi nóż do gardła. Mieli na sobie maski, Tommy kiedyś opowiadał mi o jakiś kilku typach w maskach.. Czekaj, czy to ci, co go wtedy pobili? Co oni jeszcze chcą?!

(Dajmy że mieli imiona Paweł, Igor i Sebastian)

S: Co się tak boisz dziewczynko?

Y/n: Cz-czego chcecie? Nie znam was, nic wam nie zrobiłam- mówiłam drżącym głosem

P: Haa, ty może nie.

Y/n: Nie znam was, wy nie znacie mnie. O-o co wam chodzi?

S: Nie szarp się tak, bo ten nóż zaraz będziesz miała wbity w krtań. :)

P: Kolega dobrze mówi.

I: Chłopacy? Mieliśmy ją tylko zastraszyć, nie zabijać.

S: A ty mnie nie denerwuj może typie, co? Tobie też możemy urzadzić taką akcje, zwłaszcza, że wiem, że masz 13 letnią siostrę. :)

I:Dobra już.. Mojej siostry w to nie mieszaj

Y/n: Czego chcecie?

Sebastian ciągle trzymał nóż w tym samym miejscu, cała się trzęsłam,płakałam, byłam przerażona i cała blada.

P: Co się tak szarpiesz? Haha

S: Posłuchaj, jeśli macie zamiar kiedykolwiek iść na policję, nic wam to nie da.. :) Nie wypuścimy cię stąd prędko. Nie licz na to nawet

P: Przestaniesz się szarpać? Bawi mnie to już szczerze

Y/n: Wypuść mnie.. Proszę.

S: Jeszcze czego, po to abyś poszła na policję, albo do tych swoich przyjaciół? Śmieszna jesteś.

Y/n: Jak mnie wypuścisz teraz, to nikt się nie dowie

S: Haha, mam w to uwierzyć? Ciekawe..

Tommy X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz