20

1.3K 54 114
                                    

Tommy: Ale.. Jak by-była w ciąży? Jakim w ogóle prawem? Jestem idiotą..

Ranboo: Jak ją porwali kilka tygodni temu.. Nie pamiętasz już?

Tommy: JAPIERDOLE. Będę ojcem?!

Ranboo: O ile y/n i dziecko przeżyją. Nie chce cię martwić, ale cios z noża w brzuch? Nie wiem czy dziecko przeżyje..

Tommy: NIE MÓW TAK NAWET. MUSZĄ ŻYĆ.

Ranboo: Ten cios nie był zbyt głęboki. Ledwo co ją dotknął tym nożem, bo się wyrwałem i zacząłem go nawalać. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze..

Tommy: MÓDLMY SIĘ 😭

Lekarz: Tommy.. Y/n się obudziła, możesz do niej iść.

Tommy: O.. Okej

Y/n: *zapłakana* Tom.. Tommy

Tommy: Y/N KOCHANIE. JAK SIĘ CZUJESZ?! WSZYSTKO DOBRZE? JEZU CHRYSTE

Y/n: czuje się zjebanie.. :(

Tommy: Dziecko? Co z dzieckiem?!

Y/n: Nie ma żadnego dziecka.. Lekarz mówił, że poroniłam.. Nie chciałam tego dziecka, ale teraz czuje taką pustkę w sobie. Tommy, dlaczego?

Tommy: Japierdole.. Y/n Uspokój się, będzie dobrze. Mogę coś dla Ciebie zrobić?

Y/n: Wystarczy, że tu będziesz. Proszę nie zostawiaj mnie.

Tommy: Nie zostawię. Przepraszam cię.

*wchodzi ranboo*

Tommy: Ranboo idź stąd..

Y/n: Nie. Zostań ranboo!

Ranboo: Jak się czujesz? :/

Y/n: Do dupy.. Poroniłam. Naprawdę tak bardzo nie chciałam tego dziecka, a teraz czuje się jak potwór. W dodatku oni wrócili.. Co teraz będzie?!

Tommy: Nie martw się.. Zawiadomimy policję, będą nas pilnować. Będzie dobrze, proszę cię zaufaj mi chociaż raz.

Y/n: Mam ochotę się zabić..

Ranboo: Nie mów tak, wiem, że i tak nic nie zdziałam, ale proszę cię. Jesteś silna, dasz radę.

Tommy: Y/n, damy radę. Musisz nam zaufać, proszę cię. *przytula y/n*

Y/n: Bądźcie tu proszę..

Ranboo: Zaraz wrócę, zawiadomie policję i wrócę.

Y/n: Wróć proszę.

Tommy: Jestem tu y/n. Spróbuj zasnąć, jesteś zmęczona. Będę tu, spokojnie.

Y/n: *przytula się do Tommy'ego*

Tommy: *całuje y/n w czoło* miłych snów kochanie..

Ranboo: Wróci- oh.. Sorki * szeptem* wróciłem.

Pov Tommy

Dużo się podziało.. Mam wrażenie, że to wszystko przeze mnie. Naprawdę, gdybym został pewnie byłoby wszystko dobrze.. Boże.. Czemu jestem takim debilem? Nienawidzę siebie, znów y/n będzie w rozsypce. JESTEM IDIOTĄ.

Naprawdę nie wiem co teraz będzie.. Jedyne co wiem, to to, że Y/n znów będzie potrzebowała ciągłej osoby obok siebie. Może dobrym pomysłem byłoby zapisanie jej do tego psychologa? Nie wiem co powinienem zrobić. Naprawdę czuje się tak źle, że nie da się tego opisać. Wiem, że zawiodłem i powinienem już w ogóle się nie odzywać.. Mam dosyć siebie.

Y/n: RANBOO!

Ranboo: H- Hy?

Y/n: Cooo, a? Gdzie ja jestem?

Tommy: W szpitalu?

Y/n: Uff.. To był sen.

Ranboo: aż boje się spytać..

Y/n: Chciałeś mnie zgwalcić ranboo.

Tommy: Te twoje sny to naprawdę. Przerażają mnie coraz bardziej.

Lekarz: y/n możesz wyjść ze szpitala za kilka dni. Wyniki badań są w porządku, jednak pytanie. Potrzebujesz psychologa?

Y/n: Nie chce psychologa.. Mam Tommy'ego

Lekarz: Okej, pamiętaj, że zawsze możesz poprosić o pomoc.

Y/n: Dobrze, dziękuję.

Time skip kilka dni później

Pov y/n

Przez ostatnie dni, Tommy i ranboo ciągle byli przy mnie w szpitalu. Ciągle czuje pustke w sercu. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego ci debile się na nas uwzieli.. Cieszę się chcoiaz, że Tommy tu jest.

Tommy: Y/n, pożegnaj się z ranboo. Wraca do domu

Y/n: *przytula się do ranboo* Dziękuję.

Ranboo: Nie musisz dziękować.

Tommy: Dobra Y/n. Szczerze mi powiedz, dlaczego nie chciałaś mi powiedzieć o tym dziecku?

Y/n: Sama nie wiem. Nie chciałam cię wkurzać, nie chciałam robić ci problemów. Tak mi się wydaje.

Tommy: Kochanie.. Masz mi mówić o takich rzeczach. Wiesz, że nie ważne co by się działo, będę przy tobie. Rozumiesz?

Y/n: Przepraszam.

Tommy: Nie przepraszaj, tylko mów mi o takich rzeczach. Okej?

Y/n: Dobrze. Będę, po prostu spanikowałam. Chciałam się zabić, dalej chce.

Tommy: Y/n. Nie pozwalam ci, masz tu być. Masz tu być ze mną, jasne?

Y/n: Tommy, mam dość. *zaczyna płakać i przytula się do Tommy'ego*

Tommy: Spokojnie.. Jestem tutaj, czasem trzeba się wypłakać. Spokojnie Y/n.

Y/n: *powoli się uspokaja i zasypia*

Tommy: *przykrywa ją i kładzie się obok*

Dobranoc/miłego dnia kochani ❤❤

Tommy X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz