Langa
Obudziłem się w objęciach czerwonowłosego. Postanowiłem wstać i zrobić sobie coś do jedzenia. Nie budziłem Rekiego bo spał tak słodko...
Zakryłem go szczelniej kocem i poszedłem w stronę kuchni. Nagle zza siebie usłyszałem jakieś pomruki.
- Langa... Zostań jeszcze chwilę...
Podszedłem do niego, złapałem ręką jego policzek i namiętnie pocałowałem w usta. - Nigdzie nie idę. Zostanę z tobą jak długo tylko chcesz. Idę tylko coś zrobić do jedzenia. - Podparłem się ręką o brzeg kanapy na której leżał Reki po czym wstałem i poszedłem do kuchni.
- Langa... Zrób mi coś do jedzenia... - Wyjąkał jeszcze coś, gdy byłem już w pomieszczeniu obok.
Spojrzałem na zegar. Byłem w szoku. Jest godzina czwarta nad ranem. Jest to akurat taka godzina beznadziejna, że nie wiem co mam zrobić. Przecież ja już nie chcę spać a co ja będę robił do rana. Zależy też czy Reki nie będzie chciał dalej chrapać w poduszkę.
Wyłożyłem na stół talerze i sztućce oraz kubki na herbatę. Na talerze nałożyłem trochę jajecznicy i do tego dorobiłem jakieś kanapki. Było ciemno dlatego zapaliłem światło nad nami.
Usiadłem z jednej strony stołu a z drugiej usiadł Reki. - Nie mogło oczywiście tak być.
- Gdzie... - Usłyszałem ten piękny głos, lecz go przerwałem swoimi szarżami.
Usiadłem tuż obok niego. Postawiłem przed sobą jedzenie i zacząłem dalej jeść. Widziałem, że Reki był cały czerwony, ja również. W tej chwili właśnie włożyłem rękę pod stół i dotknąłem uda czerwonowłosego. On podskoczył jednak potem dał mi do zrozumienia, że mu się podoba i żebym robił tak dalej. A więc jedliśmy tak w ciszy.
Posprzątałem na stole i pozmywałem naczynia po czym położyliśmy się znowu do łóżka i próbowaliśmy zasnąć. Nie mieliśmy poprostu niczego innego do roboty.
Niedzielny poranek dobrze się zapowiadał. Pogoda była ciepła i słoneczna. Było w sam raz. Jedliśmy śniadanie gdy nagle do drzwi ktoś zapukał. Lekko zdziwiło mnie na początku pukanie lecz potem uświadomiłem sobie, że to pewnie mama wraca z wycieczki z przyjaciółką. W drzwiach ujrzałem mamę i jakiegoś wysokiego i umięśnionego, dosyć przystojnego mężczyznę. Był po czterdziestce na pewno.
Mama trochę zakłopotana wytłumaczyła mi co się działo na wycieczce. Okazało się, że tam poznała tego faceta i postanowiła zabrać go ze sobą do domu i mi go przedstawić. Nazywał się Joe."Co to za wujaszek?" - Te słowa cisnęły mi się na język ale ich nie wypowiedziałem ostatecznie.
- Reki został na noc, tak? - Zapytała mnie mama z tym swoim yaoistycznym wyrazem twarzy.
- Um... Tak, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu~.
- Spokojnie, możesz go zapraszać nawet częściej, lubię tego twojego kumpla Rekiego, bardzo. - Mówiła do mnie głośno uśmiechając się do mnie raz do partnera a raz do Rekiego.
Muszę znaleźć niedługo odpowiedni moment na to, aby powiedzieć mamie o mnie i Rekim. Jesteśmy już ze sobą bardzo długo, a ona nadal nic nie wie. Wydaje mi się jednak, że nas zaakceptuje. Wnioskuję po wyrazie jej twarzy gdy widzi nas razem.
Spojrzałem jeszcze raz na zielonowłosego mężczyznę, a potem na Rekiego. Kiwnąłem mu głową na znak aby do niego podejść i się przedstawić. Stanęliśmy przed nim jak w wojsku po czym kolejno wymawialismy swoje imiona a moja mama się z nas śmiała jak pijana.
- Rozumiem, że jesteście parą? Mama wie? - Zapytał Joe mnie i Rekiego. Usłyszała to oczywiście moja mama. Zrobiła trochę zdziwioną minę i podeszła do nas.
- Jesteście razem? - Usłyszałem to pytanie z ust mamy. Automatycznie się zaczerwieniłem tak jak i Reki.
- N-nie tto nie ttakk! - Krzyknęliśmy na raz. Przywykliśmy już do tych słów. Pierwszy raz ich użyliśmy w tym samym czasie przy Miyi a teraz drugi przy Joe.
- Nie musicie tego ukrywać... - No właśnie... - mówiła para dorosłych.
- No dobra, jesteśmy razem, zadowoleni? - Odpowiedziałem im już. Byli tacy ciekawi no to mają. Ich miny w tej chwili gdy dowiedzieli się o tym były bezcenne. Reki również był zawstydzony i zaskoczony.
- Jak długo już ten teges...? - Zapytała mama.
- Z półtora roku? - Śmiałem się z mamy.
- I nie powiedzieliście mi niczego?! Robiliście już "TO"?! - Coraz bardziej mówiła przerażona starsza.
- Nie, jeszcze nie... - Widziałem że Reki czuł się nieswojo przez to pytanie. Mamcia zrobiła zszokowaną minę ale zgadzała się na wszystko. W końcu jesteśmy już dorośli od pół roku. No ja trochę dłużej.
- Ey, dzieciaki, mówcie na mnie Wujek Joe.
- Dla mnie to ty będziesz wujaszkiem na całe życie. - Śmiałem się z umięśnionego faceta.
Mama i Joe odwrócili się, coś tam się jeszcze śmiali ale to nie miało znaczenia. Szkoda tylko, że akurat w tak niezręczny sposób moja mama dowiedziała się o nas. Spojrzałem na czerwonowłosego sprzątającego swoje rzeczy a on na mnie. Uniosłem barki na znak, że nie miałem pojęcia co się wydarzyło. On oddał mi to uśmiechem. Po sekundzie był już tuż przy mnie i mnie mocno przytulił.
- Cieszę się, że Twoja mama się zgadza. - Pomrukiwał Reki w moją bluzę.
- Ja też, przepraszam za tego całego wujka i mamę.
- Wszystko gra.
- A propos tego pytania o "TO" to nie musimy się spieszyć. Wszystko w swoim czasie. - Zapewniłem chłopaka.
Naprawdę mimo, że jesteśmy razem już od około pół roku, to nie odważyliśmy się jeszcze na głębszą rozmowę na temat seksu. Jest to rzecz, która jest naszym czułym punktem. Poprostu ciężko jest zrobić to z kimś, kto jeszcze niedawno był moim przyjacielem. Czeka nas trochę rozmów...
Reki opuścił mój dom przed godziną 12.
---
CZYTASZ
better than me [Renga] [Jerry]
FanfictionReki x Langa || Joe x Cherry Langa po niespodziewanym wypadku przeprowadził się do Japonii i rozpoczął naukę w pewnej zupełnie nowej szkole. Jego zagubienie i smutek były nieuniknione, lecz lekarstwem na nie okazał się być pewien czerwonowłosy nast...