O poranku z waszej przewygodnej pozycji wyrwał cię cios Bakugo który dostałaś prosto w twarz.
Y/n : WTF?!
Bakugo : MYŚLAŁAŚ ŻE ODPUSZCZE CI TO CO ZROBIŁAŚ GÓWNO WŁOSOWEMU HĘĘĘĘ
Tamaki : Co tu się dzieje i co się drzesz Bakugo
Bakugo nic nieodpowiedział tylko już leciał na ciebie z pięściami. Nie chciałaś mu zrobic krzywdy, więc szybko przeteleportowałas się obok Tamakiego. Katsuki ledwo aby walnął w ścianę. Szybko się otrząsnął ale znowu zaczął lecieć w waszą stronę. Złapałaś go z pomocą kinezy i trzymałaś na dystans.
Y/n : Bakugo Katsuki chyba sobie za dużo pozwalasz
Bakugo : NIBY CZEMU?! BO TAKA SUKA JAK TY TAK MÓWI?!
Zobaczyłaś tylko śmignięcie i potężny trzask. Potem Katsuki sleżał na ziemi a nad nim stał Amajiki. Złapał Katsukiego za kołnierz i zbliżył do siebie.
Tamaki : Njgdy. Więcej. Nie. Powiesz. Tak. Do. Mojej. Dziewczyny. Jasne?
Bakugo : BO CO STRACHLIWA OŚMIORNICO?!
Tamaki : Bo tak ci przestawie tą debilną buźke że recovery girl nie będzie mieć co zbierać.
Bakugo : Tym razem macie farta. ALE JESZCZE TU WRÓCĘ!!!
Bakugo prawie wywalil drzwi z zawiasów wychodząc. Ty szybko je zamknęłaś i zobaczyłaś Tamakiego w jego "uspokajającej" pozycji pod ścianą. Podeszłaś i przytuliłas się do niego lekko. On odwrócił się do ciebie i odwzajemnił uścisk. Trwaliście tak chwile w ciszy.
Y/n : Nie wiedziałam że umiesz być taki groźny.
Tamaki : Ja. Też. Nie.
Y/n : Oww juz spokojnie😚