Tamaki stwierdził że dzisiaj nocujesz u niego. Bardzo się upierałaś że wszystko już dobrze, ale stwierdził że chce być obok gdyby przyśnił ci się jakiś koszmar albo będzie ci smutno. Niechętni esię zgodziłaś.
y/n do siebie w lustrze : I tak by się o niej kiedyś dowiedział...
przeteleportowałaś się do Tamakiego, ale ogarnęłaś że zappomniałaś piżamy...
Tamaki : Masz y/n
Rzucił ci koszulke ze słodką ośmiorniczką.
y/n : Ale masz ślodką koszulke nigdy jej nie widziałam.
Tamaki : Zazwyczaj jest moją piżamą ale myśle że wyglądasz w niej uroczo więc jak chcesz to ją sobie zatrzymaj.
y/n : Dzięki!
y/n w myślach : Fuck jestem już zmęczona zaraz się zacznie.
Tamaki poszedł zgasić światło i położyliście się razem w łóżku plecami do siebie wkońcu jesteście tylko przyjaciółmi.
y/n : Tamaki możesz mnie przytulić?
Poczułaś ciępłą delikatną ale umięśnioną ręke chłopaka oplatającą w tali a drugą głaskająvą cię po głowie.
Tamaki : Coś się stało?
y/n : Jeszcze nie
Tamaki : Jak to jeszcze?
Nie mogłaś już więcej stawiać oporu. Twoje alter ego zaczęło wychodzić. Momentalnie się skuliłaś. Zaczęłaś się cała trząść, z oczu płynęły ci łzy i cichutko popiskiwałaś z bólu. Tak ciebie bardzo boli to wychodzenie alter ego gdyż cały czas podświadomie je trzymasz.
Tamaki : Hej hej co się dzieje
y/n : Mo... je... alte... r eg... o z LOV..
Tamaki : Hej słuchaj mnie ośmiorniczko wszystko będzie dobrze tak
y/n : Zab... ij mni... e pro... szę
Każde słowo sprawialo vi kłopot i coraz większy ból wewnętrzny
Tamaki : Ej nie mów tak ośmiorniczko. To zaraz minie zobaczysz. Jestem tu. Możesz na mnie polegać tak?
y/n : Boli...
Tamaki : Wiem ale dasz rade y/n.
Padłaś z wycięczenia. Tamaki całą noc nad tobą czuwał i cię przytulał.
...rano...
Wszystko cię bolało po wewnętrznej walce z alter egiem.
y/n : Mam nadzieje że cię nie przestraczyłam Amajiki-kun
Tamaki : Co to było? Ośmiorniczko czemu mi wcześniej nie powiedziałaś?
y/n : Nie chciałam cię przytłoczyć...
Tamaki : Nie mogę patrzeć jak cierpisz. Miro by napewno już wcześniej wyczuł ale ze mnie debiiil
y/n : Nie mów tak
Tamaki : Ale on jest doslownie jak Słońce ja przy nim... szkoda gadać
y/n : Tamaki Amajiki ty jesteś moim słońcem
Pocałowałaś chłopaka i szybko się odsunełaś zaczerwieniona. Od daena chciałas to zrobić. Tamaki był serio hot a do tego tak o ciebie dbał. Bałas się mu tego powiedzieć bo byłaś przekonana że zostalas w friendzoon.
Tamaki : Czyli czy od dzisiaj mogę cie nazwyac moją małą ośmiorniczką.
y/n : Jesteś przecute. Dobra trzeba się ruszyć i najeść przed sparingiem z 1B
...Twoja walka...
Jako twój przeciwnik został wybrany shinsou. Wygrywa osoba która wyrzuci drugą za linie.
Aizawa : Gotowi... START
To był najszybszy pojedynek świata. Przeleportowałaś się za Shinsou, dotknęłaś go i przeteleportowałaś za linie.
Aizawa : To było... Szybkie. Teraz czas na Tamakiego i Tesutetsu. Gotowi... START.
Tamaki równie szybko poradził sobie z przeciwnikiem.
Zmienił swoją ręke w ramie ośmiornicy i dosłownie zmiótł przeciwnika za linię.Po sparingavh większość walk wygrała 1A poza minetą który zapatrzył sie na cycki rywaliki.
(Tak wogole z nikąd wszyscy chłopcy z klasy bardzo cię lubią i jestes ich ziomalką)
Kaminari : Dzisaj u mnie o 18.00 impreza. Zapraszam Izukiego, Bakugo, Kirishimę, y/n, Shoto i Tamakiego. Będzie jeszcze Shinsou.
...Chwile przed imprezą...
Shinsou : Jesteście pewni ze mam z niej wyciągnąć co czuje?
Shoto : Tak
Denki : Pewnie
Bakugo : Jeszcze się pytasz Debilu
Shinsou Ostrzegam że to może być wstrząsające
Izuku : Myślimy wszyscy że y/n nie jest z nami szczera a jej uśmjech to maska smutku. Nawet Tamakiemu raczej nie wszystko mówi.
Shinsou : Nie mówcie że nie ostrzegłem...
...Na imprezie...
Denki : Gramy w butelkę
Wszyscy : Ok
Wypada na Tamakiego
Denki : Prawda czy wyzwanie?
Tamaki : Uhmmm... Wyzwanie?
Denki : Przeliż się z y/n
Tamaki : Proszę nie gapcie się.
Amajiki złapał cię jedną ręką w pasie, drógą na tyle glowy i zavzął się z tobą namiętnie całować.
Denki : Dobra juz odklejcue się od siebie
...pare rund później...
Shinsou : y/n pytanie czy wyzwanie
y/n : Pytanie, nie chce mi się robić kolejnej malinki czy czegos w tym stylu
Shinsou : Jak się teraz czujesz?
y/n : Dobrze-
Shinsou : Teraz grzecznie nam opowiedz co w tobie tak naprawdę siedzi
y/n : Tak. Boje się przy was jeść czy patrzec w oczy. Od środka rozdziera mnie druga osobowość z którą ciągle muszę walczyć nawet teraz. Po nocach nie śpię bo tyle kosztuje mnie taka walka. Mam na rękach ślady po cięciach Togi które z przyzwyczajenia pogłębiam kiedy muszę się ukarać. Na szyji mam teraz tone korektoru bo nie mogę patrzec na oparzenie od Dabiego który kiedy byłam w LOV regularnie mnie gwałcił. Jedyne vzdgo chce to umrzeć przed wschodem słońca, ale dzisiaj mam jedną osobę którą kocham.
Tamaki : Przestańcie!!!
Shinsou : Pokaz nam swoją szyje bez korektora.
y/n : Okej
Tamaki : Stop!!
Deku i Bakugo musieli przytrzymać Tamakiego. Waszym oczom okazała się obrzydliwa blizna w kształcie ręki.
y/n : Za każdym razem gdy Shoto narzeka na swoją mam ochotę go wywalić przez okno.
Shinsou : Dziękujemy ci y/n
Nagle ocknęłaś się. Zobaczyłaś wyrywającego się Tamakuego i wszystkich w ciężkim szoku. Zobavzyłaś że nie masz ani bandaży, ani korektora na szyji.
y/n : Nienawidzę was... NIENAWIDZĘ WAS