|6.2|

47 6 3
                                    

Zacieśnienie znajomości.

🍰 KUUDERE 🍰

Po tym jak dałaś chłopakowi pierogi, bardzo dobre pierogi co trzeba zaznaczyć, on postanowił dać Ci szansę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po tym jak dałaś chłopakowi pierogi, bardzo dobre pierogi co trzeba zaznaczyć, on postanowił dać Ci szansę. Szansę na to, że będzie postrzegał Cię jako dobrego człowieka. Nie to, że było coś, co sprawiłoby wrażenie, że dobra nie jesteś. Jednak po tamtej sytuacji z Richardem, trudno mu zaufać.

—Horacy! – krzyknęłaś na niego widzą, że czas pieczenia waszych muffinek właśnie mija. Bez słowa podszedł do piecyka, przy którym się pochylałaś. – Daj patyczek. – polecił, a Ty bez najmniejszej zwłoki podałaś mu patyczek do szaszłyków.
Po sprawdzeniu, czy wasze dzieło jest przepieczone; było, wyciągnął blachę z piecyka.

—Dobra konsystencja? – cały czas radziłaś się szatyna nie dając mu chwili wytchnienia. Cóż, sam to na siebie zrzucił, przystając na Twoją prośbę o wspólne pieczenie. – Dodałaś soku z cytryny? – dopytał patrząc podejrzliwie na białą masę. – Spróbuj. – zachęciłaś. Jednak, gdy tylko włożył palec umoczony w białym płynie do ust, szybko pożałował. Dodałaś nie łyżeczkę soku z cytryny. Ty dodałaś wyłącznie sok z cytryny. Niebieskooki starał się pohamować kwas, wykrzywiający jego twarz w niecodzienny sposób.

– [Twoje imię]. – przeciągnął. – Słucham Cię. – odparłaś wesoło. Spodziewałaś się tej reakcji. Ba! Wewnętrznie pękałaś ze śmiechu. – Miała być łyżeczka soku z cytryny i dwie wody. Czemu wlałaś sam sok? – powiedział spokojnie. Miał wielką ochotę złapać teraz jakąś szklankę z wodą. – Bo muffinki miały w przepisie masę cukru. – przeciągnęłaś ostatnie słowo, by poprawnie oddać ogrom ów cukru. – Więc uznałam, że przełamiemy tą słodycz kwaśnością cytryn. – uśmiechałaś się tak promiennie, że chłopak początkowo nie miał serca Cię łajać. – Spróbuj. – jednak nie musiał używać do tego słów.

—Dobrze. – przyznałaś. – Już więcej nie dodam samego soku. Jest zbyt mocny. – nadal się krzywiłaś, mieszając już wzbogacony o wodę i; w proporcjonalnej ilości do niej cukier puder. Twarz Horacego zdobił mały uśmiech. Wewnętrznie tak wielce triumfował, że nauczył Cię czegoś, że wyłączył się i wszystko co do niego mówiłaś, odbijało się. – A masz. – dopiero Twoje słowa i jakaś masa na jego policzku oprzytomniły go. Spojrzał na Ciebie pytająco. Uniosłaś łyżkę, którą chwilę wcześniej mieszałaś. – Nie słuchałeś mnie. – wytłumaczyłaś. – A skupienie to podstawa. – zacytowałaś chłopaka i przekręciłaś głowę patrząc na niego wymownie. On jedynie wziął głęboki oddech i ściągnął palcem trochę lukru ze swojego polika, by spróbować, czy znów nie zepsułaś czego tak prozaicznego jak lukier.

—Mmm. Jakie to dobre. – mówiłaś zajadając się już ostudzonymi i udekorowanymi lukrem muffinami. Chłopak nie odzywał się. Siedział naprzeciw ze stoickim spokojem i również jadł jedna z szybko kurczącego się tuzina waszych dzieł. – Posiadanie przyjaciela, który takim wspaniałym cukiernikiem, jest jedną z najlepszych rzeczy jakie mogły mi się trafić. – mówiłaś biorąc się za kolejną ofiarę. Szatyn zamarł w pół ruchu. – Znaczy, [imię przyjaciółki] również dobrze pieczę, nawet bardzo, ale nie lubię z nią piec. – skwasiłaś się trochę. Przyjaciółka nic Ci nie tłumaczyła. Mówiła tylko: 'Podaj to.', 'Umyj tamto.'. Nie ukrywajmy, u niej byłaś jedynie pomywaczką. –Ja, – Twoje myśli odpełzły i skupiłaś całą uwagę na chłopaku przed Tobą. – jestem Twoim przyjacielem? – zapytał jak zwykle opanowany, ale jego oczy były nie pewne. Bał się, że żartujesz sobie z niego. – Oczywiście! – tak gwałtownie machnęłaś rękoma, że o mało muffinka z Twoje dłoni nie spotkałaby się z podłogą. Cóż to by była za strata. – No chyba, że tego nie chcesz. – zreflektowałaś się i nieco skuliłaś. Nie wzięłaś pod uwagę tego, że nie wszyscy jak [imię przyjaciółki] lubią Twoją otwartość. Jak to mówią, albo się Ciebie uwielbia, albo nienawidzi. Miałaś szczerą nadzieję, że Horacy nie należał do drugiego typu.

Twoje historie z chłopcami dere!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz