- Mamo! Gdzie są moje spodnie?!
- W łazience, Harry!
- Mamooo! Gdzie jest moja koszula?!
- W sypialni, Draco! Chodźcie już bo się spóźnimy!
- Spokojnie kochanie. - powiedział Marcus.
- Nie da się. - powiedziała Ginny po czym pocałowała go w usta.
- Możemy jechać, mamo. - powiedzieli chłopcy równocześnie.
- No to chodźmy.
- Pa, tatusiu. - powiedział Draco.
- Pa, tatku. - powiedział Harry.
- Papa, chłopaki.
- Do zobaczenia, kocie. - dodała Gin i musnęła usta Marcusa.
- Kocham cię - odpowiedział Marc.
Po tych słowach wyszli.Dzień minął szybko. Po pracy Ginny i Marcus odwieźli dzieci do rodziców chłopaka i spędzili we dwójkę miło czas.
_______________________________________
I tak nastał koniec tej krótkiej historii. Przepraszam, że tak to się skończyło, ponieważ pół książki (to jest naprawdę dużo) pominęłam 😔. Poprostu nie mam pomysłu, ale możliwe, że zacznę pisać nową. Nic jeszcze nie wiadomo 💁🏽♀️.
Dziękuję za tyle wyświetleń ❤️❤️❤️Do zobaczenia,
xoxo✨