Rozdział 8

742 40 16
                                    

- a ja jestem mędrcem sześciu ścieżek - i pojawiła mi się laska 9 kulek z tyłu i złoty rinnegan.

- c...co? - zająkała się tsunade a wszyscy patrzyli niedowierzając - a..ale

- Nie zawieram sojuszu! - podniosłem głos i znikłem w czarno-żułtym błysku

Pojawiłem się obok Itachiego.

- i jak było?

- chcieli sojusz

- i jak?

- i go nie dostaną

Pov. Tsunade

Mogła bym przysiąc że moja twarz jest biała, on jest nowym mędrcem 6 ścieżek to nie możliwe.

- t..to co r..robimy se..sensei? - zająkała się Sakura

- wracamy do Konohy, a ja muszę zwołać naradę 5 kage - powiedziałam prubując być poważna.

Jeżeli namówię kage to na pawno uda nam się obalić Naruto. (dop. Aut. Xd zajebista chrzesna)

Pov. Naruto

Właśnie odwołałem klona żeby podsłuchał Hokage i kur*a nie wierzę, i jak ja mam poprowadzić ninshu żeby nie krzywdziło a pomagało?
Oni sami chcą krwi, a ja nie mogę walczyć ani zabijać, przecież jestem mędrcem.

Pov. Itachi

Usłuszałem jak Naruto przeklina chyba wiedziałem o co mu chodzi, ale szczerze mam nadzieję że Hokage nie chce walki.

-emm Naruto coś się stało?

-tak kur*a wszystko się popier*oliło chcą wojny.

Zbladłem to są jakieś jaja.

_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-

Za krótki za późno wiem ale czasu nie mam sorka.

Bayooo

Zaginiona wioska (naruto) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz