•𝘌𝘭𝘦𝘷𝘦𝘯•
Już stałam na nogach. Miałam dużo siły, więc pojechaliśmy tam.
Wejście tam nie było trudne, nie robiłam tego pierwszy raz.
Pomyślałam, żeby iść tam gdzie było przejście.
- Tamtędy - powiedziałam
Poszliśmy. Zobaczyłam Brennera
- O witajcie - uśmiechnął się szatańsko
- A ja żegnam - powiedziałam
Próbowałam go obezwładnić mocą, a reszta stała za mną.
- Jedenastko, przestań kruszynko, źle to się dla ciebie skończy, zobacz kto za mną stoi - zaczął Brenner
- Po pierwsze nie mów tak do mnie, po drugie widzę, demogorgon i co? - powiedziałam
Brenner upadł na ziemię. Teraz skupiłam się na Demogorgonie.
Użyłam mocy ale ten mnie wykończył, w końcu osłabłam.
- El! - Will mnie złapał i krzyknął
- Wi-Will - ciężko mi było mówić
- Idźcie proszę - powiedziałam ledwo
- Nigdzie nie idę, ja nie idę, reszta może iść - Powiedział
- D-dobrze -
- Idźcie - powiedział Will
Poszli, zostałam tylko ja i Will
- Aaaaa! - usłyszałam krzyk Willa i drzwi przez które ktoś ewidentnie przeszedł. Will zniknął, bałam się.
Jeszcze na dodatek wstał Brenner.
- No proszę - uśmiechnął się
- Zostaw mnie - Powiedziałam
- Chodźmy, porobimy jakieś badania - uśmiechnął się ciągnąc mnie za nim.