rozdział 15

718 19 0
                                    

Leżałam na łóżku gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi
- proszę - odpowiedziałam nadal leżąc tak  ? byłam cholernym leniem
- hejka siostra jest sprawa .. tak właśnie sobie pomyślałem bo mieliśmy dziś wyjść a jest dość późno i pomyślałem nad tym czy nie wyskoczymy do klubu ? - powiedział Dagg
JAK JA GO UWIELBIAM MÓWIŁAM TO JUŻ?
-naprawde Dagg .. zajebiście - zaczęłam się cieszyć jak małe dziecko chciałam zobaczyć Los Angeles nocą , jeszcze z moim braciszkiem , byłam tak zadowolona ale chwila czekałam przecież na moje rzeczy denerwowałam się bo już szły długo a ja ich jeszcze nie mialam  .. - co jest młoda - zapytał się brat - nie mam się w co ubrać , moich rzeczy jeszcze nie ma tak a już sklepy raczej są zamknięte , kiedy one będą - spytałam i oparłam się łokćmi o swoje kolana - będą jutro dzwonił kurier ..do mnie .. nic się nie bój mam dla cb coś przywiozłem to gdy byłem na Miami  przed twoim przyjazdem u znajomych , a pomysłałam że idziemy do klubu no i jesteś pod moim okiem .. - zmróżył oczy  wyglądał jak kociak
Wyszedł na chwilę po czym wrócił  z wielkim prezentem . Podszedł do mnie i wręczył mi prezent
- dla ciebie mała  proszę siostrzyczko niech ci służy .. jesteśmy na dobrej drodze także o nic się nie martw , pieniędzy nam teraz nie brakuje postanowiłem zaszaleć - wyszczerzył się
Byłam ciekawa co znajduje  się   w pudełku odwinełam kokardę i mnie zamurowało , postanowiłam od razu ją przymierzyć jeszcze były do kiecki buty , które były ozdobione kryształkami  "swarovskiego "

 jesteśmy na dobrej drodze także o nic się nie martw , pieniędzy nam teraz nie brakuje postanowiłem zaszaleć - wyszczerzył się Byłam ciekawa co znajduje  się   w pudełku odwinełam kokardę i mnie zamurowało , postanowiłam od razu ją przymierzyć jes...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy się przyglądałam w lusterku oniemiałam wyglądałam jak milion dolców , dobrze że kosmetyki wzięłam bo bym nie miała czym się malować . Jak ten kurier jutro nie przyjedzie to go ukatrupię cały mój dobytek jest tam i podróżuje dobrze że brat , chociaż miał plan awaryjny . Wyszłam z łazienki i skierowałam się do salonu gdzie widziałam już mojego brata zakładał zegarek- Emilli idziesz już ? Zaraz będzie taksówka wyłaź - darł się a przecież byłam za plecami

- i jak ? - powiedziałam niepewnie ..
Brat się odwrócił i kurwa no mogła bym nagrać jego minę była , bez cenna
- zajebiście wyglądasz mała - odparł się uśmiechając
- kto tam wgl będzie?  gdzie jedziemy ? ..  - zadawałam pytania
Mój brat założył ręce i zmrużył oczy
- będzie Marcus , Ares ,Nathan i Huggo - powiedział to ostatnie słowo głośno żebym dobrze usłyszała
- Huggo ? - odparłam momentalnie mi zaschło w gardle bez jaj ?! Najpierw siostra teraz jego obecność w klubie ...
- jedziemy się napić siostra poszaleć , ale nie myśl sobie że nie będę miał cię na oku Huggo jest jaki jest a ty jesteś moją siostrą i proszę , cię o jedno .. - powiedział dobitnie
- no o co ? - spytałam i byłam już cholernie zdenerwowana tym dialogiem
- baw się dobrze a nim sobie głowy nie zaprzątaj , to nie typ dla ciebie dobrze ci radzę , nie myśl że chce się wtrącać do twojego życia .. ale nie chcę żebyś płakała , on nie jest taki za kogo się poddaje ...

 " Bądź Moja Emilli " Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz