zakończyłeś rozmowę z "Numer nieznany"
...
-Clay, mogę spać dziś z tobą?-
-Jeżeli w taki sposób poczujesz się lepiej, to pewnie że tak-
-Dziękuję ci-
-Dobra leć się umyć-
-w porządku, ale masz zasłony?-
-Być może mam-
-Mam nadzieje ze masz, nie chce aby stary obleśny typ patrzał mi się w gacie-
-Idiota, chcesz ręcznik George?-
-Będę naprawdę wdzięczny gdybyś mi dał, nie wiem czemu ale nie zabrałem swojego-
-Nic się nie stało Gogy-Spojrzałem na młodszego chłopaka z góry, aktualnie szukał jakiegoś ręcznika dla mnie. W końcu wstał i podał mi wyczekiwany materiał.
-Dziękuję, to ja lecę-
-Zaraz się widzimy-...
W końcu skoczyłem pod prysznic, zimna czysta woda polała się na moją twarz. -Jakie wspaniałe uczucie!- powiedziałem cichym tonem głosu. Spojrzałem na okno, są zasłony czuję się w miarę bezpieczny. Chwila! nie zabrałem ubrań, cholera! będę musiał zawołać Claya przedewszystkim ze względu na Dristę. Nie chcŕ aby widziała mnie całkowicie nagiego, to byłoby żenująca sytacja. Naprawdę nie chcę wołać tego idioty, ale chyba nie mam zbytniego wyboru. Ułożyłem nogi w taki sposób aby zakryć jak najwięcej części intymnych, wziąłem wdech. Jestem gotowy 3.. 2.. 1....
-Clay!- Po chwili usłyszałem że ktoś staje pod drzwiami, moje serce zaczeło bić szybciej.-Gogy? coś się stało?-
-Przyniesiesz mi jakieś ubranie z mojej walizki?-
-Idiota, nie dam się nabrać ewidentnie podniecić!-
-Podniecić?! Clay!- Wydarłem się i zanim się obejrzałem było mi strasznie gorąco.
-Mówię serio! proszę Clay-
-Jesteś pewien?-
-Tak, jestem pewien-
-Zaczekaj chwilę- Usłyszałem że poszedł boję się, boję się, boję! Tak strasznie się boję. Pukanie w drzwi, to pewnie Clay.
-No wchodź Imbecylu, czekam-
-Niszczysz moją biedną samoocenę-
-Nie jestem pewien, czy w twoim przypadku coś takiego w ogóle istnieje-
-I kto tutaj jest imbecylem?! pfff..-
-wchodź a nie gadasz-
-Nie odpowiadam za moje organy, ok?-
-Zapamiętam, teraz wchodź i mi to daj. Zresztą nie musisz się na mnie gapić-Zamknąłem oczy, miałem nadzieję że jak je otworzę, chłopaka już tam nie będzie. Myliłem się, stał tam jak cały czerwony słup który zobaczył kobietę pierwszy raz na oczy, on się na mnie gapił.
-Clay Kutasie wychodź już!- wyzwiska nie są w moim stylu.
-Oj nie nie drogi panie, Pan mi teraz z tym pomoże! sam sobie z tym nie poradzę!-
-Jesteś głupi? nie będę dotykać twojego durnego przyrodzenia! Aż tak mnie nie powaliło!-
-To co ja mam zrobić? jak mówiłem nie dam rady sam!-
-Zdecydowanie nie zastanawiaj się nad tym tutaj! idź stąd pedofilu!-
-Przypominam ci że to ty masz tutaj 24 lata. Ja mam 21, przykro mi-
-Wyjdź Clay!--No Już już księżniczko- wyszedł.
Parchnąłem -Zbok- wstałem z wanny aby w końcu się ubrać, powycierałem się o wtedy..
-Heeej Gogy..prze..- Stałem jak wryty w podłogę, zasłoniłem się szybko ręcznikiem.
-Przyszedłem cię przeprosić i zapomniałem telefonu..- złapaliśmy kontakt wzrokowy, obydwoje byliśmy strasznie zawstydzeni ową sytuacją, która nie powinna mieć aktualnie miejsca. -Potem Clay! Idź-
-Już idę Gogy- wyszedł z pomieszczenia chyba nawet bardziej czerwony niż ja.Chyba w końcu chwila spokoju. Mam strasznie złe przeczucie dotyczące pobytu tutaj, postaram się to zignorować. Rozejrzałem się, łazienkę też ma ładną. Wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, ma niesamowity gust dotyczący mebli i wystroju. Dobra koniec, czas się ogarnąć i ubrać. Wkurzę się jak Dream (Clay) znowu to wejdzie, to krempujące. Ubrałem się, jest w porządku mogę iść do Claya. Nie wiem jak spojrzę w jego śliczne oczka, może nie widzę ich dokładnego koloru ale wiem że są piękne aczkolwiek widać w nich pustkę.
Chłopak stał w korytarzu przed drzwiami łazienki, dalej był cały czerwony. Zbliżyłem się do niego.
-Clay wszystko jest okej?-
spojrzał mi prosto w oczy, blask jego oczu mówił do mnie, mówił słlwa typu "George pragnę cię" To tylko przyjaciel do cholery! co ja wyprawiam właśnie próbuję nawiązać kontakt z podnieconym typem, podnieconym z mojej winy. W pewnym momencie chłopak do mnie podszedł, czułem ścianę za sobą.Przyłożył ręce do ściany, moja głowa jest pomiędzy jego rękoma. Przyłożył usta do mojego ucha i wyszeptał.
-powoli mnie to nudzi-
Spojrzałem na chłopaka
-C-Clay?-
Przyłożył palec do moich ust, pokazał mi że powinienem być aktualnie
cicho. Wprowadził mnie do jakiejś Sypialni, zapewne jego. Widziałem że chłopak stara się powstrzymać. Co powinienem powiedzieć, co zrobić?
-Clay chodźmy już spać- powiedziałem
-N-nie dam rady-
-o co ci chodzi?-
Zbliżył swoją twarz do mojej to ten moment? mój telefon wydał dźwięk, odepchnąłem chłopakaPieprzony Stalker:
Pieprzony..: Jeżeli nie chcesz przyśpieszyć sprawy to go odepchnij!
Pieprzony..: Jego śmierć czy Miłość? decyzja w twoja ;)
Co jest do cholery? Nie, nie, nie! Proszę nie... Łzy zaczeły same lecieć. rzuciłem telefonem o ścianę i wskoczyłem w ramiona chłopaka, tylko w nich czuję się bezpieczny.
-Clay, ja nie dam rady...!-
-Gogy?-
-On znowu..-
-...pisze? Co napisał?-
-Miłość czy...t-twoja ś-śmierć-
-Miłość?-
-mhm-
-spokojnie-chłopak wziął mnie na ręce i wsadził do swojego łóżka, leżeliśmy cicho obok siebie.
-Przyjaciele mogą tak razem spać?- spojrzałem na chłopaka odwuconego w przeciwną stronę.
-Kto powiedział że jesteśmy przyjaciółmi?-
-...-
-jesteś moim przyszłym mężem niebieski słodziaku. Odwrócił się w moją stronę, położył głowę na moje ramie, Wtulił się we mnie. Chyba jestem już cały czerwony, walić tamtego dziada. Czasen mi się wydaję że Clay i Ja jesteśmy swoimi bratnimi duszami. Całkiem zabawne.
-Jesteś ciężki Clayy-
-poprostu większy od ciebie-
-pff-Zamknąłem oczy, powoli odpływam. Sen przychodzi tak łatwo. Mogłoby być tak samo z miłością. Chociaż gdyby tak było, serce Claya należałoby do wielkiej ilości dziewczyn, jest cholernie przystojny nie dziwię się tamtym kobietą.
...
HEEEJ, w końcu rozdział. 900 słów krótki bo jest 1 a mi chce się spać, przepraszam.
Mam nadzieję że wybaczycie mi sporą nieobecność, nie będę mówić o problemach które mnie napotkały wiec tyle w temacie!
Jeżeli chodzi o rozdzialik mam nadzieję że nie jest jakoś mega Cringe xD ta wanna dała mi natchnienie na dalsza fabułę😳✌
Bez korekty bo mi sie z lozka nie chce wstawac, sorka ;(lov ya
CZYTASZ
Mój Książe [ Dreamnotfound / DNF]
أدب الهواة🏹przerwano🏹 George i Clay są przyjaciółmi, wspólnie z resztą znajomych grają w minecraft'a, nagrywają i streamują. Są shipowani przez swoją społeczność, co się stanie jeżeli łączenie ich się spełni? George ma 24 lata, Mieszka w Angli i jest dalton...