Karmiła mnie jak dziecko, nie wiem jak musiała się czuć, w końcu była sama z tym psycholem. Jest jeszcze dzieckiem, bez rodziny obok.
-Pani Mamo mogę już skończyć Jeść?-
powiedziałem po dobrych paru minutach.
-Tak jasne- zaśmiała się
-Plan aktualny?-
-no tak...-
-boisz się?-
-w cholerę.-...
...
...
(Clay pov.)
siedzę w ciemnym pomieszczeniu, szukam wszelkich odpowiedzi na me pytania. Gdzie jesteś Gogy? Kto jest sprawcą tego obrzydliwego porwania? Czy napewno nic ci nie zrobił..? Teraz mogę marzyć o odpowiedziach... Wiem jedynie że żyje, tyle dobrze! boli mnie to że skłamałem, skłamałem że już go znalazłem! kwestia chwili i naprawdę go znajdę ale... sami wiecie. Nagle zadzwonił mój telefon, huh? kto dzwoni o takiej godzinie? prawą ręką chwyciłem użądzenie, Nick?! czemu akurat teraz dzwoni? odebrać.. muszę! inaczej uzna to za podejrzane. Tak więc zrobiłem.
-Halo!-
-Hej Nick, coś się stało?-
-Nie! nie nie... jesteśmy z luźmi pod twoim domem! chcemy się spotkać z tobą i Georgeeee-
-Nick nie otworzę wam!-
-No to-Usłyszałem Krzyki z dworu "Gogyyy otorzysz? twój Kochaaaaś nie chcee" 'Claay pizdo otwieraj"
-Z kim ja się do cholery zadaję?-
-No no, teraz otwieraj stary!-
-Pierdolcie się!-
rozłączyłem się. Teraz muszę iść do idiotów, tylko co powiedzieć w sprawie Gogiego, mam! wyszedłem więc z pokoju i ruszyłem w stronę drzwi.
Cześć, wydaje mi się że to koniec tej książki! mam spory problem zakończeniem, aktualny efekt po prostu mi się nie podoba. Nie chcę dodawać takiego gówna jak w ostatnim czasie, dlatego zaczynam z czymś nowym. Data 1 rozdziału nowej książki jest zaplanowana na 12.09.2021. dodałam wyżej tyle ile napisałam w sierpniu, mam nadzieję, że ze mną zostaniecie i przeczytacie książkę którą tworzę ;) dziękuję za to że byliście!
CZYTASZ
Mój Książe [ Dreamnotfound / DNF]
Fanfiction🏹przerwano🏹 George i Clay są przyjaciółmi, wspólnie z resztą znajomych grają w minecraft'a, nagrywają i streamują. Są shipowani przez swoją społeczność, co się stanie jeżeli łączenie ich się spełni? George ma 24 lata, Mieszka w Angli i jest dalton...