Rozdział 3

1.1K 30 9
                                    

Promienie słoneczne spadające wprost na moją twarz przerwały mój cudowny sen. zamruczałam cicho. Nie byłam gotowa na zaczęcie kolejnego dnia. Moja głowa pulsowała niemiłosiernie od wczorajszej dawki alkocholu. 

Już nigdy się tak nie upije.

Wtuliłam się bardziej w moją poduszkę próbując znowu zasnąć jednak lekkie poruszenie się na łożku sprawiło że szybko otworzyłam oczy obracając się w drugą stronę. O. mój. boże. To co zobaczyłam sprawiło że zamarłam i w trybie natychmiastowym podniosłam się do pozycji siedzącej. Właśnie patrzałam zdezorientowana na śpiącego blondyna. Wyglądał uroczo przez co się uśmiechnęłam, Jednak nadal nie za bardzo pamiętam jak się tu znalazłam ponieważ jedyne co pamiętam z wczorajszej imprezy to, to że wypiłam dość dużo drinków z Draco. Więcej nie myśląc skierowałam się powoli w stronę drzwi żeby nie obudzić chłopaka nie chciałam teraz z nim rozmawiać było mi wstyd. Po wyjściu z pokoju chłopaka spotkałam blaisa który wychodził z pokoju mojego i dafne, widze że nieźle się bawili. Przywitałam się z chłopakiem po czym weszłam do mojego dormitorium. Gdy weszłam do pokoju dafne jeszcze spała więc odrazu skierowałam się do łazienki wziąść szybki prysznic. Po moim krótkim prysznicu wyszłam z łazienki chcąc się pzrebrać w mundurek szkolny ponieważ za niecałą godzinę mam pierwszą lekcje z snape'em więc wolę się nie spuźnić. Przebrałam się w mój mundurek i zaczełam kierować się do łóżka dafne bo jeśli ja, jej nie obudzę to będzie tak spać do jutra.

- Dafne wstawaj dzisiaj pierwszy dzień szkoły! - warknęłam zirytowana gdy blondynka nie chciała wstać z łożka. Dziewczyna wstała patrząc na mnie zaspanym jak i poirytowanym spojrzeniem i zaczęła kierować się do łazienki mrucząc coś pod nosem. Po 10 minutach dafne wyszła ubrana i razem poszłyśmy na śniadanie. wchodząc do Wielkiej sali zauważyłam blaisa siedzącego obok draco. 

Kurwa. Mam przejebane.

Nagle straciłąm jaki kolwiek apetyt więc przepraszając wcześniej dafne wyszłam jak najszybciej z Wielkiej Sali. Szłam jak najszybciej do mojego dormitorium gdy nagle zostałąm wepchnięta do jakiejś pustej klasy. Chciałam krzyczeć ale ta osoba zakryła mi ręką usta, gdy zobaczyłąm kto to, to poprostu zamarłam. 

Już kurwa po mnie. Malfoy.

Blondyn miał beznamiętny wyraz twarzy, ale w jego oczach widziałam złość. Był wściekły. Przełknęłam kule rosnącą w moim gardle i spojrzałam na niego z lekkim przerażeniem.

- Mnie się kurwa nie ignoruję - powiedział przez zaciśnięte zęby i chwycił za moją szyję wywiercając dziurę swoimi pięknymi tęczówkami w moich. Jeszcze bardziej przeraziłam się na ten ruch i mój oddech stał się niespokojny.

- Puszczaj mnie Malfoy - syknęłam lekko zirytowana ale chłopak jeszcze bardziej wzmocnił uścisk na mojej szyi blokując mi dostęp do powietrza przez co w kącikach moich oczu pojawiły się łzy.

- Posłuchaj mnie uważnie dziwko - powiedział powoli mrużąc oczy - Nigdy więcej mnie nie ignoruj bo skończy się to dla ciebie o wiele gorzej - wysyczał i puścił moją szyję wychodząc z pomieszczenia, zostawiając mnie przerażoną w pustej klasie. 



... 

Hejka, trochę krótki rozdział ale następny będzie o wiele dłuższy i dość mocny. Zapraszam was także na mojego tik toka który jest przeznaczony dla tej książki, nazwę macie w biografii. dobranoc :) 


𝑰𝑵𝑺𝑨𝑵𝑬; D.M (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz