Część I Granat
༻─────⋅☽༓☾⋅─────༺
Matka wyjechała.
Jimin nie miał jej tego za złe. Wiedział, że jej zadaniem było jedynie przypilnowanie go, by dojechał cały do dworku rodziny Parków, a sama planowała powrót do miasta tak szybko, jak było to możliwe. Spędziła więc kilka dni na rozmowach z siostrą, a potem zostawiła Jimina u niej, by resztę lata spędził na wsi.
"To dla twojego dobra. Doktor mówił, że świeże powietrze dobrze ci zrobi, z dala od miasta."
Faktycznie, ich rodzinny medyk tak powiedział, ale Omega nie mógł pozbyć się wrażenia, że matka robi to głównie ze względu na siebie, a nie dla jego dobra. Miał spędzić całe lato ze starszą ciotką, która wzięła sobie za punkt honoru, by go wyswatać.
- To twoje ostatnie lata młodości, teraz albo nigdy. Omega powinien, nie, MUSI mieć Alfę! Chyba nie chcesz dokładać matce kolejnego zmartwienia ...
Mimo swojej choroby Omega był naprawdę urodziwy. Niczego mu nie brakowało. Miał jasne blond włosy, lekkie fale, które otaczały drobną, bladą twarz. Pełne usta, które uwielbiał podkreślać pomadkami. Szczupła sylwetka z nogami wyrobionymi po jeździe konnej. Kiedyś faktycznie nie mógł odpędzić od siebie Alf. Dopiero późniejsze, narastające z czasem kalectwo, odgoniło część zalotników.
Dawniej zielone oczy wabiły swoim żywym kolorem, jednak ich blask przygasł. Kiedy teraz otwierał je przy ludziach, wszyscy patrzyli się na niego. Czuł to w kościach, te ciekawie spojrzenia, pełne współczucia, ale czasem też odrazy czy strachu.
Część jego zalotników jednak dalej się o niego starała. Niektórzy byli wpływowi, posiadali spore majątki, ale wzbudzali u Jimina niechęć. Podświadomie czuł, że nie byłby z nimi nigdy szczęśliwy.
Ale teraz był już za stary na wybór. Dwadzieścia lat to sporo. Jeszcze rok i zostanie starym kawalerem, do końca życia zależnym od swojej rodziny.
Jednak szybka chęć zamążpójścia nie wynikała jedynie z wieku Jimina. Było coś jeszcze. Coś czego nie mógł zignorować.
Czas nieubłaganie tykał.
- ... Jeszcze ta sprawa z ojcem. Mam nadzieję, że wydobrzeje - martwiła się ciotka. - Tak duży majątek nie może przepaść! Pewnie wszystko przejdzie na kuzyna Mina, ach cholera!
Największym problemem rodziny Jimina, był brak prawowitego dziedzica. Według panującego od dawien prawa tylko Alfy dysponowały majątkiem i tylko one mogły go dziedziczyć. Co znaczyło tyle, że w razie śmierci ojca, Jimin jak i jego matka nie tylko nic nie dostaną, ale także stracą wszystko, co do nich należało. Innymi słowem, całe ich życie zależałoby od dobrych chęci ich dalekiego kuzyna. A mało kto był na tyle łaskawy, by przyjąć pod swój dach wdowę z synem i całą służbą.
CZYTASZ
Szmaragd I Granat [Yoonmin/Minjoon/JinMin Omegaverse]
FanfictionJimin to młody Omega z dobrego domu, który przyjeżdża do swojej ciotki na wieś. Pogarszający się stan zdrowia Parka zmusza go do szybkiego małżeństwa. Warning! Omegaverse [!] 18+ Minjoon, Yoonmin, Jinmin Zaaranżowane małżeństwo Śmierć głównych boha...