Jego młode lata...
Szybkim krokiem zszedłem na dół rozglądając się gdzie jest dziewczyna. Byłem głupi całując ją. Myśle że zawstydziłem ją, przecież jesteśmy tylko dobrymi przyjaciółmi. Zauważam że stoi na tarasie, a w ręku trzyma papierosa. Biorę głęboki wdech i podchodzę do niej. Pogoda szarówka, mży i powiewa nieprzyjemny chłód. Staje obok i zakładam dłonie do kieszeni. Nie wiem od czego zacząć.
- Dlaczego? - Odzywa się pierwsza łamliwym głosem. Odwracam wzrok na nią.
- Nie wiem. - Wzrusza ramionami. - Jakoś nie mogłem się powstrzymać. Przepraszam.
- Jesteśmy przyjaciółmi. - Zaciąga się i odwraca wzrok na mnie. - Prawda?
- A ty co myślisz?
- Chce wiedzieć twoje myśli. - Marszczy brwi. - Zbieram się na odwagę. Albo teraz, albo nigdy.
- Podobasz mi się Liv. - Jej oczy robią się wielkie, a kolor tak intensywny że nie mogę oderwać wzroku. - To dziwne ale od jakiegoś czasu nie mogę przestać o tobie myśleć, zakochałem się. - Śmieje się. Chciałbym tak bardzo wiedzieć o czym teraz myśli.
- Naprawdę? - Kiwam głową. - A nie przeszkadza ci te docinki na mój temat że jestem psychiczna lub jakaś gorsza? A na dodatek z biedna jestem.
- I co?
- Ty masz wszystko co najlepsze, a ja ledwo wiąże koniec z końcem. Nie wiem czy to dobry pomysł.
- Przesadzasz. - Obejmuje ją ramieniem. - To tylko szczegóły i zazdrość innych. Może damy sobie szansę?
- Tak myślisz? - Podnosi wzrok.
- Tak myślę. - Kładę dłoń na policzku i całuje. Jej wargi są zimne i smakuje nikotyną ale mi to bardzo pasuje. - Wróćmy do środka. Odgrzejmy to co zostało i dalej zadania.
- Odpuśćmy już tą matmę. Obejrzyjmy film. - Uśmiecha się.
- Dobra. - Całuje po raz ostatni i wchodzimy do środka.
Jego dorosłe życie...
Wstałem po ósmej i myślałem jakie znaleźć sobie zajęcie. Może sprawy biznesowe, zajmę czymś głowę. Wchodząc pod prysznic myślałem czy dobrym planem było brać ten urlop. Przecież sam dostanę szału. Mógłbym zadzwonić do Alexy i z nią siedzieć ale ona ma swoje życie albo do Milesa, podobno przyjechał do Londynu. W sumie nie mam humoru do picia ani żadnych imprez w jego stylu. Zakręcam wodę i wycieram dokładnie. Wycierając włosy ręcznikiem przypomniałem że dałem wolne gosposi. Co by tu zjeść na śniadanie. Podnoszę wzrok na lustro. Widzę zaparowane odbicie. Wzdycham i ubieram się.
Schodzę po schodach, poprawiam koszulkę i jedynie na co mam ochotę to tosty z dżemem. Dawno ich nie jadłem. W tej samej chwili dostaję wiadomość. Wyjmuje z kieszeni telefon i na wyświetlaczu nieznany numer.
Cześć z tej Lauren, dobra znajoma Wylie. Napewno mnie kojarzysz przez Gavina... do reszty, chciałbym z tobą pogadać. Masz czas o jedenastej?
Opieram się o wyspę plecami i szybko zerkam na zegar ścienny. Czyli za dwie godziny.
Hey, pasuje. Spotkajmy się w hotelu. Bądź o tej jedenastej. Jak przyjdziesz to podjedz do recepcji, umówię cie jako spotkanie. Wyślij.
CZYTASZ
Alex // A.Turner cz.2 ✔️
FanfictionDruga część opowiadania "Wylie". Po odkryciu mrocznej prawdy, Alex i Wylie przechodzą ciężki czas. Z jego życia znika ukochana osoba, próbuję przypomnieć gdzie zrobił błąd, jak to się stało. Mężczyzna myślał że juz nigdy nie wróci wspomnieniami do t...