Rozdział 2 Net

334 15 10
                                    

Niebo stawało sie coraz ciemniejsze Net wracał do domu, zastanawiając sie nad odkrytą mocą Niki. Z zamyślenia wyrwał go krzyk dziecka dobiegający z ciemnej uliczki. Nie chciał tam wchodzić jednak krzyk dziecka znów sie powtórzył więc postanowił sprawdzić co sie dzieje. Podszedł do skrzyżowania przebiegł przez ulicę i skierował sie do tajemniczej uliczki mając w głowie najgorsze możliwe scenariusze. A co jeśli tam coś będzie jakiś stwor czy bandyta, może lepiej tam nie iść - takie myśli nie dawały mu spokoju.
- Manfred - szepnął sam do siebie po czym włączył telefon i cicho powiedział - Manfred, słyszę jakieś dziecięce krzyki w ciemnej uliczce. Trochę sie boje wiec jeśli nie odpowiem ci w ciągu 15 minut prosze zadzwoń do Felixa i Niki i powiedz zeby mnie szukali dobrze?
- proczywiście jednak nie sądzę by to było potrzebne, a i jeszcze jedno najbliższa uliczka jaka jest od twojej obecnej lokalizacji jest za 500 metrów... Net? Net! Net?! Słuchasz mnie czy co...

                               ***

Nika siedziała razem z felixem na kanapie w salonie, już od dobrej godziny męczyli sie z projektem na geografie.
- współczuję Netowi musi robić projekt z Geraldem - przerwała milczenie Nika
- Tak... Gdybym go nie powstrzymał to by musieli szukać nowej geograficzki - odpowiedział Felix
Gdy projekt byl już gotowy zanieśli go do pokoju Felixa znajdującego sie w piwnicy, Nika odłożyła projekt na jego biorka i kątem oka spojrzała na monitor  wyświetlało sie na nim 20 nieprzeczytanych wiadomości od Manfreda.
- Felix, to chyba coś ważnego skoro tyle wiadomości...
Felix spojrzał na wiadomości
Manfred: zadzwońcie cos jest nie tak z netem
Manfred:halo?
Manfred :?
...
Po przeczytaniu tych wiadomości od razu zadzwonili do Manfreda,odebrał od razu.
- Co sie stało? Czy coś stało sie Netowi?! - zapytala nika
- chyba, mówił coś o uliczce i ze musi tam iść ponieważ słyszał krzyk dziecka, powiedział ze jak sie ze mną nue skontaktuje w ciągu 15 minut to żebym zadzwonił do was... Jednak dwie rzeczy mi nie pasowały po pierwszy mówił ze jest przy uliczce a sądząc po jego lokalizacji najbliższa jest 500 metrów dalej po drugie, zachowywał sie dość dziw...
- Mam bardzo zle przeczucia - wciela sie Manfredowi Nika

            

Przepraszam ze takie krótkie jednak pisze to o 23. I tak z ciekawości to ktoś czyta to co pisze pod tekstem?

Felix, Net i Nika Oraz Tajemnica Grobowca Bieleckich Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz