Rozdział XVII

81 4 0
                                    

 Brunetka weszła do przedziału w którym siedziało dwóch chłopaków. Posłała im szeroki uśmiech i zamknęła drzwi.

-Dean, myślisz, że ją znamy? - spytał Seamus nie ukrywając uśmiechu.

-Nie przypominam sobie, żebyśmy rozmawiali z tą dziewczyną. - odparł Dean szczerząc się jak nigdy.

-Tak, też się ciszę, że was widzę. - opadła na siedzenie obok Seamus'a i wzięła z jego skromnych zapasów czekoladową żabę. 

-Rozmawiałaś może z Amber? - spytał nagle Dean. 

 Alien podniosła głowę i spojrzała mu w oczy.

-Od śmierci Cedrika nie zamieniłam z nią ani jednego słowa. - westchnęła i wyciągnęła kartę. - Przeklęty, Dumbledore! 

 Zamknęła na chwilę oczy, łapiąc przy tym kontakt wzrokowy z Dean'em.

-Mogę z nią porozmawiać, ale ostatnio wyraziła się jasno, że nie zamierza mieć ze mną jakiegokolwiek kontaktu. -  wszyscy we trójkę westchnęli. 

 Znali Amber nie od dzisiaj, więc wszystko było jasne, że nie ma żadnych szans na rozmowę z nią przy herbacie o pięknej pogodzie za oknem w Pokoju Wspólnych Gryffindoru. Mimo, iż nie mieli z nią już tak dobrego kontaktu od pamiętnego Balu Bożonarodzeniowego, całej trójce zaczęła doskwierać nieopisana pustka przez zerwanie znajomości z siostrą Dracona. 

 Ostatnim razem Alien pisała z przyjacielem niespełna kilka dni temu, a w listach ani razu nie wspomniał o swojej siostrze nawet jeśli dziewczyna chciała tylko wiedzieć jak jej przyjaciółka się czuje. Wydawało jej się to dość dziwne, ale mimo to chciała wypytać o to Dracona za wszelką cenę albo i nawet samą Amber, która obarczyła winą za śmierć Cedrika młodą Henderson, czy jakkolwiek miała teraz na nazwisko. A jeśli już w tym temacie, musiała przeprowadzić długą ściśle tajną rozmowę z młodym Malfoy'em w sprawie zakonu i innych dziwnych rzeczy, o których nie mogli rozmawiać w towarzystwie innych.

-O czym ty w ogóle chcesz z nią rozmawiać? - spytał zaciekawiony Seamus. 

-Miałem oddać jej książkę. - mruknął, brunetka spojrzała na niego uradowana. 

-Wspaniale! Daj mmi ją, a ja przekażę to Draconowi. Jest większe prawdopodobieństwo, że w ogóle wymienią ze sobą jakieś zdanie niż z nami. - wyciągnęła do niego rękę. 

 Chłopak spojrzał na nią niepewnie, ale później wygrzebał z torby książkę i dał ją przyjaciółce. Ta uniosła wysoko brwi ze zdziwienia kiedy przeczytała tytuł.

-Wow, Dean. Nie sądziłam, że mógłbyś czytać takie rzeczy. - zauważyła i wyszła z przedziału. 

 Teraz liczyło się tylko jedno. Jak najszybciej odnaleźć Dracona i jak najszybciej dać mu do zrozumienia, że czeka ich poważna rozmowa.

****

Aaaaaa! Dziękuję za 1k wyświetleń! 

Ogłaszam powrót! Nie wiem czy rozdziały będą pojawiać się systematycznie, ale mam nadzieję, że jeszcze jeden pojawi się w tym miesiącu. 

Do nastęnego!

You won't understand • Ron WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz