8. Nowy Rok

77 1 0
                                    

Marceline's pov

(31 grudnia)

Stałam przed lustrem przygotowując się do imprezy noworocznej, którą organizowali moi rodzice. Kompletnie nie wiedziałam co ubrać. Wszystkie moje sukienki lub koszule z długim rękawem odpadały przez mój gips. Jedyną opcją były letnie t-shirty lub koszule, które leżały na dnie mojej szafy. Spojrzałam na gips, na którym widniały beznadziejne rysunki.

"Ale żeś się urządziła" - pomyślałam

Podeszłam do drzwi szafy i je otworzyłam. Z mebla wysypały się tony brudnych, za małych lub letnich ubrań. Zaczęłam kopać w stercie mając nadzieję że coś znajdę. Po dłuższych poszukiwaniach znalazłam czarną koszulę na krótki rękaw i zielono-butelkowe spodnie garniturowe. Wstałam z klęczek i rzuciłam ciuchy na łóżko. Resztę rzeczy upchałam do szafy, ledwo ją zamykając. Powolnym krokiem poszłam w stronę łóżka potykając się o różne pary butów na podłodze. Zdjęłam moje ubrania, pozostawiając samą bieliznę. Spojrzałam na swoje ciało w lustrze. Na szerszych biodrach było widać kilka rozstępów, a wcięcie w talii wydawało się mniejsze niż przed świętami. Ah ten wolny metabolizm. założyłam koszulę i spodnie dalej myśląc o mojej figurze.

"W tym roku wezmę się za siebie" - dumnie stwierdziłam

Podeszłam do biurka i zaczęłam układać na nim zeszyty. Po ogarnięciu biurka pościeliłam łóżko i posprzątałam podłogę. Wyszłam z mojego pokoju i z powrotem do niego weszłam sprawdzając jak wygląda. Wyglądał... nieźle.

Z szafki w moim biurku wzięłam eyeliner i ciemno-czerwoną szminkę. Szybko się pomalowałam i zeszłam na dół po schodach po jakieś jedzenie. W kuchni krzątała się mama przygotowując różne przekąski, Marcel grał na konsoli w salonie, a tata jak zwykle pracował.

- No wreszcie wyszłaś z tej jaskini - zaśmiała się mama - rozpakujesz zmywarkę?

Pokiwałam głową i podeszłam do urządzenia wyciągając z niego różne naczynia i sztućce.

- Znowu siedziałaś na telefonie? - ojciec spojrzał na mnie znad ekranu komputera

- Nie, sprzątałam - przewróciłam oczami

- Nie przewracaj oczami - powiedział wzburzony

Ignorując go wkładałam ostatnie naczynia do odpowiednich szafek. Po opróżnieniu zmywarki podeszłam do lodówki szukając w niej czegoś, co mi przypadnie do gustu. Z górnej półki wzięłam galaretkę i zaczęłam ją jeść.

- Ej! To jest na potem! - krzyknęła mama

- Już zaczęłam jeść - podniosłam ręce w geście obronnym

- Masz już nic nie ruszać - powiedziała i wróciła do swoich poprzednich zajęć

Odwróciłam się na pięcie i poszłam w stronę salonu. Usiadłam na kanapie, patrząc jak Marcel gra w Minecraft'a.

- Daj mi kontroler - popatrzyłam na chłopaka

- Nie - powiedział

- No daj - zaczęłam mu wyrywać urządzenie

- Nie! - krzyknął na mnie - Ja byłem pierwszy!

- No i co z tego! - kopnęłam go w brzuch i zabrałam kontroler

Marcel zwijał się z bólu, a ja byłam skupiona na kopaniu.

- A co gdybym dała kilka klocków lawy i w nie wskoczyła?

- Nie - powiedział stanowczo

- I tak to zrobię - oznajmiła i wróciłam do gry

- Chyba sobie śnisz! - Marcel mi wyrwał pada i postawił na najwyższej półce obok telewizora - Teraz już nie robisz.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 22, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I Did Something BadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz