16

554 30 0
                                    

*Yuri pov*

5 minut po przyjeździe na miejsce koncertu dotarłyśmy do pomieszczenia, w którym SKZ przesiadywali przerwę. Stres był ogromny, bałam się reakcji Chrisa, a najbardziej tego jak mam się zachować. Nie dane mi było przemyśleć wszystkiego, ponieważ Minji wciągnęła mnie do pomieszczenia i zostawiła przed Chanem, a sama poszła przytulic Felixa. Stałam jak zaczarowana patrząc w jego oczy, widziałam w nich szczęście, dodało mi to jakąś pewność siebie i go pocałowałam. Chciałam aby ta chwila trwała jak najdłużej jednak przerwał ją komunikat informujący, że za około 5 minut maja wyjść na scenę. Stres zjawił się ponownie, ponieważ nie wiedziałam czy muszę coś powiedzieć czy nie ale Chris nie czekając aż coś powiem przytulił mnie. Ponownie czułam się przecudownie, nie chciałam go puścić ale jednak ma on obowiązki i musiał iść na scenę. 

Razem z Minji wyszłyśmy na arenę do pierwszych rzędów aby obejrzeć do końca koncert. Nie mogłyśmy zaprzepaścić takiej okazji. Oczywiście zamiast w pierwszych rzędach siedziałyśmy za barierkami razem z ochroną. Nie mogłyśmy być za blisko fanów, ponieważ Minji była kojarzona jako dziewczyna Felixa i mogło by to być to dla niej bardzo niebezpieczne. 

Koncert trwał jeszcze jakieś 2 godziny. Bawiłam się bardzo dobrze, nie męczyła mnie już myśl co ze mną i Chrisem. Cieszyłam się koncertem pomimo, że jestem żoną Chana to nigdy nie byłam na jakimkolwiek koncercie Stray Kids.

Gdy cały zespół schodził już ze sceny, Minji pociągnęła mnie za rękę już chyba setny raz dzisiaj i wyprowadziła nas z budynku. Po drodze do mieszkania poinformowała mnie, że tak jak zwykle po koncercie będzie krótkie świętowanie ale zmiana jest taka, że wszystko odbędzie się w mieszkaniu Minji. Po drodze zrobiłyśmy szybkie zakupy aby mieć z czego przygotować przekąski.

Plan był prosty ale i śmieszny. Wszystkim się znudziło picie % i funkcjonowanie przez najbliższe 2 dni na zgonie więc tym razem ustalili, że robią maraton filmowy. Bardzo podobał mi się ten pomysł.

Po przybyciu do mieszkania przygotowałyśmy przekąski oraz miejsce w salonie. Wszyscy mieli tutaj spać więc rozłożyłyśmy ogromną kanapę i kilka mat do spania na podłodze. Do tego przyniosłyśmy z pokoi poduszki oraz kołderki. Jedynymi osobami, które miały spać poza salonem byłam ja, Minji, Felix oraz Chris. Minęła już godzina od naszego powrotu do domu, a SKZ dalej nie było zaczynałam się martwić. Jedynie Minji nie wyglądała na przejętą ich tak długą nieobecnością jednak gdy miałam ją o to zapytać usłyszałyśmy dźwięk otwierających  się drzwi. Był to nie kto inny jak szczęśliwy lider wraz ze swoim zespołem.  

Be My Wife / Bang ChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz