Be My Wife / Bang Chan

10

Wpadłam do pokoju rozemocjonowana, nie przyjmowałam do siebie myśli co on właśnie zrobił. Z nie do końca wyjaśnionych powodów chciałam skakać i piszczeć z szczęścia. Pomimo upływu tak długiego czasu, ja cały czas go kochałam. Ponieważ była już późna godzina poszłam odbyć wieczorną rutynę oraz położyć się spać.

*Minji pov*

Od początku kariery Stray Kids często widywałam Haki w wytwórni, przez ten cały czas wydawała mi się bardzo znajoma. Jednak po kłótni Chana i Yuri uświadomiłam sobie skąd ją znam. Razem z  Yuri, gdy byłyśmy dziećmi kolegowałyśmy się z nią. Straciłyśmy kontakt bardzo dawno temu ale wiedziałam co się u niej dzieje. Wiedziałam, że to ona najwięcej miesza dlatego też rozpoczęłam szukanie dowodów na to czy dalej prowadzi takie życie jak pamiętam. Gdy miałyśmy po 16 lat z tego co  się dowiedziałam przez kolegę, Haki wplątała się w złe towarzystwo, z którego zyskała układy z "domami publicznymi" (wiadomo o co chodzi). Zajęłam się tym bardzo poważnie i udało mi się znaleźć dowody.

*Yuri pov*

Z samego rana obudziło mnie pukanie do drzwi, jak się okazało była to osoba z obsługi, która przyniosła mi śniadanie. Zdziwiło mnie to ponieważ niczego nie zamawiałam ale na karteczce dołączonej do róży był podpis, że jest to mini prezent od Chrisa. Mimowolnie się uśmiechnęłam, po zjedzonym posiłku dostałam telefon z recepcji informujący o atrakcjach wykupionych przez rodziców. 

Do pierwszej atrakcji miałam jeszcze około 6 godzin dlatego też postanowiłam sobie poleżeć i poprzeglądać Internet. Jednak zostało mi to przerwane przez Chana, który wpadł do pokoju z laptopem w rękach. Zanim zdążyłam coś powiedzieć, Chris zaczął mówić

- oczywiście, że mieszkamy tu razem, byłem tylko w pokoju informatycznym bo wysyłałem kawałek nowej piosenki Felixowi, a tam jest najlepszy Internet  -  powiedział Chris, już się domyśliłam o co chodzi, rodzice dzwonili aby zrobić nam kontrolę.

-widzieliście już listę atrakcji? Mam nadzieję, że kryzys już początkowo zażegnaliście. - zapytała moja rodzicielka

- widzieliśmy, a kryzys  już zażegnaliśmy - skłamałam, to nawet nie był kryzys, a nasze codzienne życie 

-no dobrze my musimy już kończyć, miłego dnia - nie zdążyłam odpowiedzieć gdy Chris już się rozłączył.

Bez słowa, po prostu się położył na łóżku i bawił się swoją zawieszką. Zauważyłam, że jakoś słabo wygląda co oznaczało, że nie zjadł śniadania. Dlatego też przyniosłam dosyć dużą porcję jedzenia i kazałam mu zjeść. Zaczęliśmy rozmowy na różne tematy jak by nigdy nic się nie stało, jednak jak zwykle musiało ten czas coś zepsuć. Usłyszeliśmy oboje dźwięk powiadomienia w telefonie, był to mój telefon. Bang Chan chcąc mi podać urządzenie zobaczył podpis powiadomienia.

-Seonghwa serduszko do ciebie pisze - przewrócił oczami i po prostu wyszedł z mocnym trzaśnięciem drzwiami.