[†] 𝐈𝐧𝐬𝐭𝐢𝐧𝐜𝐭 [†]

112 13 19
                                    

~~ † ~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~ † ~~

Niewielka kawalerka błyszczała czystością, a przyjemny zapach płynu do mycia podłóg roznosił się po wszystkich pomieszczeniach, delikatnie łaskocząc w nosek. Yoongi od samego powrotu do malutkiego mieszkania, które wynajmowali mu rodzice, nerwowo biegał od pomieszczenia do pomieszczenia, dokładnie czyszcząc każdy zakątek. Po milion razy upewniał się, czy aby na pewno każdziuteńki zakamarek został dogłębnie wyczyszczony. Z największym skupieniem, wystawiając przy tym w uroczy sposób język, układał wybrane przedmioty, na wcześniej wyczyszczonych z kurzu półkach. Wciąż krzątał się po kawalerce przecierając nawilżoną chusteczką każdy, najmniejszy paproszek, podczas gdy jego opiekun bez wysiłku wylegiwał się na rozkładanej kanapie, służącej Yoongiemu za łóżko.

Min odkąd sięgał pamięcią nie przypominał sobie, aby kiedykolwiek tak dokładnie posprzątał swoje mieszkanie. Był w stu procentach przekonany, że nawet jego uwielbiająca porządek mama, będąca perfekcjonistką w tej czynności, ani razu nie zadbała aż w takim stopniu o czystość w rodzinnym domu tuż, przed przyjazdem gości. Zależało mu na tym, aby wywołać dobre wrażenie na goszczonym przez niego Jiminie.

Po raz ostatni poprawił pozłacaną figurkę kotka fortuny, ustawioną wraz z innymi przedmiotami na półce, przymocowanej do jasnoszarej ściany. Następnie z lekka zdyszany poszedł, do oddzielonej wyspą od salonu kuchni, biorąc szklankę wody w dłoń, gdy po całym mieszkaniu rozległ się odgłos donośnego dzwonka do drzwi. Konsekwencją przybycia Jimina w progi czarnowłosego właśnie w tym momencie, było upuszczenie przez gospodarza trzymanej w dłoni szklanki. Naczynie z hukiem roztrzaskało się o ciemne, kuchenne panele, dodatkowo rozchlapując na nich całą swoją zawartość, przyprawiając bruneta o kolejny zawał serca.

Dziwny, nieco komiczny odgłos załamania wypuszczony z ust bruneta, świadczący o zbliżającym się płaczu podopiecznego Taehyunga dotarł do jego wyczulonych na choćby najmniejszy dźwięk uszu. Sprawił, że ten w mgnieniu oka pojawił się tuż obok rozpaczającego nad zaistniałą sytuacją Yoongiego.

ㅡ Yoonie ㅡ posłał nastolatkowi podtrzymujący na duchu uśmiech. Złapał młodszego za ramiona, nakłaniając go do spojrzenia mu w twarz. ㅡ Wszystko jest okej, ja to posprzątam, a ty idź mu otwórz, bo zaraz się rozmyśli i stąd ucieknie.

Min zdołał jedynie niemo przytaknąć chwilę później rzucając się w kierunku drzwi, za którymi czekał na niego długo wyczekiwany gość. Idąc tak szybkim krokiem prawie zabił się o własne nogi, sekundę przed tragedią łapiąc się pobliskiej ściany. Otworzył na oścież drzwi, oklejone od wewnętrznej strony brązową tapicerką i wlepił oczarowany wzrok w różowo włosą piękność. Tego wieczoru Jimin zdawał mu się jeszcze bardziej zniewalająco urokliwy. Ubrania chłopaka idealnie zgrywały się z bardziej wyrazistym makijażem niż ten, który zwykle nosił do szkoły. Jedyną rzeczą, która wydawała się mu być kompletnie niepotrzebna w wyglądzie przyjaciela, były szare soczewki skrupulatnie zakrywające taką piękną głębię, jaką posiadały brązowe oczy różowo włosego.

My Hellhound | Taekook & YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz