Dzwonek nad drzwiami zadzwonił radośnie. Louis nienawidził tego dźwięku, ale teraz przypominał mu pewnego kędzierzawego chłopaka i jego śpiewny śmiech.
Co znaczyło tyle, że już nie przeszkadzał mu ten dźwięk.
– Dzień dobry! Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej - powiedział beztrosko Harry, kręcąc się za ladą. Po raz pierwszy spojrzał na Louisa - i na wspaniały bukiet słoneczników w jego dłoniach - i wstrzymał oddech, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech - Oh, Lou, są takie piękne! Dla kogo…
– Dla ciebie. - Owinął palce wokół nadgarstka Harry'ego, gdy tylko znalazł się dostatecznie blisko, i umieścił bukiet w ręce drugiego chłopaka, zanim wypuścił go z rąk.
– D-dla… ale, dlaczego? Dlaczego? - Harry'emu odjęło mowę, ale delikatnie przycisnął kwiaty do swojej piersi i uniósł niepewnie wzrok na Louisa. - Dlaczego miałbyś to dla mnie zrobić?
Louis wzruszył ramionami.
– Zasługujesz na to.
CZYTASZ
The Way You Touched Me [Short Story] » L.S. (Tłumaczenie)
Fanfiction❝Czy naprawdę chciałbyś, żeby ktoś traktował cię w taki sposób?❞ ❝Zasługiwałbym na to.❞ [albo: Louis ma tendencję do samodestrukcji, a Harry traktuje go z życzliwością, a może i czymś więcej] Autorka: amazaynly-in-deniall