Louis: miałeś się odezwać po lekcji Harry, a jest wieczór, coś się stało?
Harry: Tak, znaczy nie, przepraszam, po prostu rozładował mi się telefon i tak jakoś wyszło
Louis: nie przepraszaj Harry, takie rzeczy się zdarzają, ale na pewno nic się nie stało?
Harry: no znaczy, mieliśmy wf i było tak jak zawsze
Louis: Tak jak zawsze, czyli?
Harry: chyba za dużo już napisałem, nic się nie stało Lou, serio
Louis: jakoś ci nie wierzę, ale skoro nie chcesz pisać to nie, nie będę Cię namawiać
Harry: jak spędziłes dzień?
Louis: wiesz tak jak zwykle, siedziałem w domu i coś oglądałem, a ty?
Harry: siedziałem w szkole, uczyłem się i to w zasadzie tyle, taki mój zwykły dzień
Louis: Tylko to? A wiesz, jedzenie czy inne takie rzeczy?
Harry w tym momencie nie wiedział czy ma skłamać Louisa czy napisać mu prawdę. Nie jadł nic już od wczoraj, w zasadzie przez to, że nie miał czasu. Po powrocie do domu, szybko odrabiał lekcje, uczył się i szedł na swoją zmianę do piekarni.
Harry: no jadłem, a teraz jestem w pracy
Louis: jest już późno Hazza, do której Masz zmianę?
Lou sam byl zdziwiony swoim zachowaniem, nigdy się tak o nikogo nie martwił, no chyba że chodziło o jego rodzinę. Jednak coś go przyciągałalo do tego chłopca, te loczki, zielone oczy. Mimo iż pisali ze sobą ledwo kilka dni, to on już się do niego przywiązał, bardzo.
Harry: do 21, w domu będę jakoś o 22.30, może trochę później
Louis: jak już będziesz w domu to się odezwij dobrze?
Harry: odezwę się, obiecuje
Louis: do napisania Hazza
Harry: do napisania Lou xx
CZYTASZ
But, you're perfect to me || Larry Stylinson
Fiksi RemajaŻycie 17 letniego Harry'ego nie jest kolorowe, ludzie w szkole go nie lubią, można powiedzieć, że się na nim wyżywają, mieszka sam z mamą i ojczymem, pomaga im jak tylko może pracując w piekarni Natomiast życie 20 letniego Louis'a jest monotonne i...