Następnego dnia obudził ją budzik. Swoją nieprzyjemną, fabryczną muzyczką, wprawił Asami w zły nastrój od samego rana. Musiała go nastawić, spowodu chwilowego braku telefonu, na starym zegarku. Jego "melodia" była najgorszym, co mogło się Asami przydarzyć
Powoli wyciągnęła się z łóżka, myśląc, że gorzej być nie może
Zjadła szybkie śniadanie, obudziła Namsun, wyszykowała się i wyruszyła do pracy
Znów wybrała drogę, obok restauracji z ostrym jedzeniem, mimo, że podskórnie martwiła się, że może spotkać Jimina, albo co gorsze tego "Hoseoka"
Naszczęście tak się nie stało. Przez szybę, zobaczyła, że w środku dopiero zbierają się do otwarcia. To i tak była dość wczesna godzina jak, na taką restaurację, ale Asami nie znała się za dobrze. W końcu nigdy w takiej nie pracowała
Z miejsca gdzie stała idealnie było widać bar i chodzącego przy nim Jina - o ile dobrze zapamiętała jego imię. Pozwoliła sobie, przyjrzeć mu się dłużej i stwierdziła, że ma naprawdę szerokie ramiona. Rzadko spotykane w Koreii, bynajmniej ona jeszcze nikogo takiego nie widziała. Albo nie zwróciła nigdy uwagi. Mogła też szczerze, bez bicia, przyznać Namsun rację - chłopak zdecydowanie należał do tych przystojnych. Czarne włosy miał ładnie ułożone. Grzywka nie przykrywała mu oczu, idealnie zakrywała czoło
Gdy odwracał szklanki, które widocznie wcześniej musiał umyć, Asami nawiedziła wielka ochota, zrobienia mu zdjęcia. Naturalne światło, wschodzącego słońca i cała restauracja nadawały wszystkiemu magicznego uroku. A Jin był pięknym dopełnieniem tego obrazu
Ale nie zrobiła tego, nie zachowała się jak jakiś stalker, albo chora fanka, robiąca zdjęcie z ukrycia. Mogła też spytać go o pozwolenie, ale wolała nie ryzykować, rozpoznaniem. Wcale nie zdziwiła by się, gdyby czarno-włosy chłopak, także posiadał te same zdjęcie, co Jimin
Dlatego postanowiła ruszyć dalej, wprost do studia. Nie miała stamtąd daleko od domu, dosłownie pare ulic. Około piętnastu minut, a jeśli by się postarała to nawet mniej. Ale zazwyczaj ten czas się wydłużał, bo miasto o tej godzinie dopiero się budziło. Było uśpione i piękne, dzięki czemu, Asami zdobywała ogrom nowych zdjęć. Nie potrafiła się powstrzymywać przed takimi okazjami, dlatego z nich korzystała
Gdy wreszcie dotarła, w pracy, przed nią, była już Minji. Zawsze była pierwsza, nieważne jak wcześnie przybywała Asami. Czasami zastanawiała się, czy fioletowo-włosa po prostu tam nie śpi, co było niezbyt możliwe, bo zawsze wracała po pracy do domu. Bynajmniej na to wyglądało
Po niedługiej chwili, ciszę przerwała Yoohyeon, pojawiając się radośnie w drzwiach. Asami zastanawiała się, czy ona kiedykolwiek odczuwa inne emocje
- Coś czuje, że to będzie dobry dzień - skomentowała na powitanie jasnowłosa
- Skąd takie przeczucie?
- Jestem w pracy na czas - odpowiedziała z uśmiechem
Minji wybuchła śmiechem
- Ja, to bym się prędzej obawiała końca świata - dodała po chwili - Nie pomyliły ci się przypadkiem godziny, czy coś?
- Nie, po prostu tak mnie ciągnęło do pracki! I do mojej nowej Asami! - podskoczyła i podbiegła do dziewczyny. Uwiesiła się jej na szyi z wielkim uśmiechem
- Bo będę zazdrosna - zaśmiała się Minji
- Ojj, wiesz przecież, że ciebie też kocham - odeszła od Asami, do fioletowo-włosej
Ich małą sprzeczkę miłości przerwała niska, klientka, którą zajeła się Yoohyeon, bardzo podekscytowana po powrocie
- Uprzedzając twoje pytania, ona taka zawsze jest, a czasami jeszcze bardziej jej odbija - skomentowała Minji, gdy usiadła obok Asami
CZYTASZ
Aster • Jung Hoseok
FanfictionDla Asami przeszłość już dawno nie istniała, pochowała ją - ale dla innej osoby stanowiła jeszcze dużą część życia. Gdy zbiegiem losu się spotkali, ich życia uległy diametralnej zmianie. Niestety wbrew oczekiwaniom przeszłość miała wpływ na przyszło...