9. Memoriae

38 4 2
                                    

Po kolejnych 5 tygodniach nareszcie wypisali Asami do domu

Spowodu złamanej nogi i częściowym zaniku mięśni przez śpiączkę, poruszała się na wózku. Naszczęście miało to być tylko tymczasowe. Po zrośnięciu się kości, miała ją jeszcze czekać długa rehabilitacja, żeby odzyskać chociaż częściową sprawność sprzed wypadku.

Czuła się obco. Ściany, pokoje, meble, wszystko takie nieznane. Już szpitalna sala była bardziej "jej" niż własny dom

Czuła się, jakby nie pasowała. Jakby przyszła do ledwo znanego znajomego, jakby się wprosiła

Mama ją oprowadziła. Dom był dość pusty. Jakby dopiero niedawno się wprowadzili i nie mieli czasu na rozpakowanie. Pokazała kuchnię, łazienkę, salon, ich pokój i "jej". Z tego co zauważyła, nie miała okazji zobaczyć tylko jednego pokoju. Po drodze mijała wiele zdjęci w ramkach. Niektóre wisiały krzywo, brakowało w nich jakiejś kolejności chronologicznej. Te za dziecka, przeplatane były z tymi z szkoły.

Jedno zdjęcie było szczególne. Za małe, jak na przydzieloną mu ramkę. Jakby ktoś specjalnie wyciął pół zawartość. Siedziała na kocu w kratkę, z koszykiem po lewej stronie. Osoba po jej prawej, została wycięta, czego Asami była pewna

Na jednym zdjęciu z Asami była jeszcze jedna dziewczyna. Przytulała ją. Japonka była pewna jak nigdy jeszcze, że ją zna. Gdy stanęła przy nim, jej mama przystaneła obok

- Byliśmy nad morzem - powiedziała z smutnym uśmiechem - Nasze trzecie wspólne wakacje w Japoni - dodała dotykając lekko zdjęcia

- Kto to jest? - spytała cicho Asami, niepewna nawet, czy może zadać to pytanie

- Była - odpowiedziała szybko a w jej oczach zebrały się łzy - Nasza córka, a twoja starsza siostra. To ona kierowała samochodem, podczas - przerwała i otarła mokre ścieżki łez powstających na jej twarzy - podczas wypadku

Asami poczuła jakby coś zostało jej odebrane, chociaż do niedawna nawet o tym nie wiedziała. Zabolało ją to mocno. Jej mama już nie powstrzymywała łez i płakała głośno. A Asami do nie dołączyła pogrążona w tej atmosferze

- Nie płacz kochanie, widocznie Bóg tak chciał - wyszeptała matka kładąc dłonie na ramionach córki - Twoja siostra była przekochaną osobą

Takie słowa jej nie wystarczały, ale nie drążyła tematu. Wiedziała, że się dowie więcej, prędzej czy później, a na razie nie chciała jeszcze bardziej dołować matki

Skoro "Bóg tak chciał" to czemu tak bardzo ich ukarał? Co takiego zrobiły? Za co? Jeżeli to była tylko i wyłącznie jej wina, to dlaczego inni też muszą cierpieć? Jej bliscy, przyjaciele, rodzina? Dlaczego?

Po małym czasie, gdy trochę uspokoiły płacz, matka nareszcie zaprowadziła Asami, do jej pokoju

Był bardzo uporządkowany. Dużo zdjęć wisiało na ścianach - jak w całym domu. Kolorowa pościel i sporo równie poukładanych poduszek, ozdabiało łóżko. Było tylko jedno małe okno dające przyjemne światło. Pokój miał ciepłe kolory, słoneczne. Asami poczuła się w nim lepiej

Zauważyła, że na komodzie stał aparat, obok album, z samymi zdjęciami zachodów słońca, czy chmur. Na czterech ostatnich stronach kieszonki były puste, ale wyglądały jakby były kiedyś używane

- Lubiłaś robić zdjęcia i ślicznie ci wychodziły - skomentowała matka łapiąc album w dłonie i pokazując córce stronę po stronie - Masz talent - dodała

Oglądały pokolei zdjęcie za zdjęciem. Jej mama starała się opowiadać historię o nich

Gdy skończyły, Asami niepewnie złapała w rękę aparat. Nie była pewna, czy w ogóle jeszcze pamięta jak się go trzyma, a co dopiero używa. Ale pamiętała i to, i to. Wolno zrobiła zdjęcie okna. Zachód słońca prześwitywał przez cienkie, białe zasłony. W tym samym czasie mama poszła do innego konta pokoju i przyniosła jeszcze jeden album. Wyjęła go z jednego z kartonów, które tam stały. Asami nie pytała, co tu robią, ani dlaczego ich jeszcze nie wypakowała. A może dlaczego się spakowała? Nie znała zamiarów byłej Asami

- A te zdjęcia były robione przeze mnie - powiedziała matka z dumą i otworzyła delikatnie pierwszą stronę - Może nie są tak dobre jak twoje, ale liczy się przekaz

Pierwsza strona poświęcona była małej dziewczynce, w długich ciemnych włosach, o pulchnej twarzy, w pięknej granatowej sukience

- Twoje pierwsze zawody - wyjaśniła matka z uśmiechem - Zawsze twoją największą pasją był taniec. Mimo, że zaczęłaś robić zdjęcia, taniec został dla ciebie numerem jeden - wyjęła z kieszonki jedno zdjęcie - Byłaś taka malutka. Nie interesowali cię ludzie czy inni zawodnicy, po prostu chciałaś tańczyć. To był twój pierwszy konkurs i zajełaś drugie miejsce

- Ile lat miałam? - spytała przyglądając się dzielnie stojącej dziewczynce ze zdjęcia

- Siedem. Od tego czasu zdobywałaś już tylko pierwsze miejsca - cały czas mówiła z wielkim uśmiechem dumy

- Wow, dobra byłam - powiedziała z podziwem

- Nadal jesteś - wyjaśniła od razu matka - Jeżeli będziesz chciała do tego wrócić, to od razu mi mów. Będziemy - przerwała na chwilę i wzięła głębszy wdech - będę cię wspierać

- Ale czy nie będę miała żadnych problemów, przez wypadek?

- Nie wiem, mam nadzieję, że nie - odpowiedziała szczerze - Dobra, koniec tych smutków, przejdźmy dalej - powiedziała i zaczęła przewracać strony już nie komentując, a Asami powoli oglądała każde zdjęcie. Z każdym było widać, jak dorastała

W końcu jej mama się zatrzymała

- No, czekałam na te zawody. Nie rozumiem czemu są tak późno, powinny być na wcześniejszych stronach - skomentowała cicho - Masz tu jedenaście lat i brałaś udział w dwóch konkurencjach. Albo bardziej rodzajach - poprawiła się - W zawodach dla dziewczyn zajełaś pierwsze miejsce, a w mieszanych prześcignął ciebie pewien chłopak, przez to zdobyłaś drugie. Bardzo wysoko ustawił ci poprzeczkę i niestety ci się nie udało. Ale cieszyłaś się chyba bardziej niż przy pierwszym miejscu - wspominała to wszystko z szerokim uśmiechem na ustach - Znałaś się już z tym chłopakiem wcześniej, to był nasz sąsiad. Razem chodziliście na zajęcia, wiedziałaś, że ma umiejętności wysokiego poziomu i cieszyłaś się, że nareszcie możesz z nim rywalizować. Przyjaźniliście się. Niestety już nie utrzymujecie kontaktu - dodała szybko. Jej uśmiech znikł, ale zaraz po tym pojawił się znów - Jesteśmy z ciebie bardzo dumni

- Jak ten chłopak z zawodów wygląda? - zmieniła temat, wyjątkowo ciekawa

- Ohh - westchnęła jej mama przewracając na następną stronę - Tu powinny być wasze wspólne zdjęcia - zauważyła patrząc na puste trzy kieszonki - Chyba musiałaś je gdzieś przełożyć - dodała szybko z małym uśmiechem

- Ahh, to nic, może kiedyś znajdę - skomentowała tylko Asami i zaczęła dalej przeglądać album

- Dobrze kochanie, ja ciebie tu już zostawię, oswój się i zadomów - powiedziała i zaraz po tym wyszła

Asami tak zrobiła

Dokładnie przyjrzała się półką gdzie miała dużo książek i jeszcze więcej zdjęć. W większości były to krajobrazy, było też jedno z rodzicami. Ale co ją najbardziej zdziwiło, 4 ramki, położone niechlujnie, były po prostu puste. W jednej nawet jeszcze nie zostało włożone ponownie szkło, które aktualnie leżało obok. Może zamierzała wsadzić inne zdjęcia w tę ramki, ale już nie zdążyła tego zrobić? Nie wiedziała i aktualnie nie było nawet mowy, żeby mogła sobie przypomnieć

___

Mam pytanie, ktoś chciał dostawać takie wspomnienia, tylko, że Hoseoka? W jego życiu w tym czasie też się trochę działo i byście mogli poznać bardziej jego relacje z chłopakami i w ogóle jak się poznali, itp.

Więc pytanie, ktoś był by w ogóle chętny?

Aster • Jung HoseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz