❝Spowiedź II❞

62 16 17
                                    

Ju­tro
będą mnie kra­jać.
Za oknem ma­jo­we drze­wa pięk­ne jak ży­cie,
a we mnie jest po­ko­ra, lęk i spo­kój

A. Świrszczyńska, ❝Jutro będą mnie krajać❞


Nie jestem gotowa
To nie jest gotowość
To jakiś inny stan
Coś z pogranicza lęku
I świadomości bezsilności

Blisko setka przepłakanych szpitalnych nocy]
Wzbudziła we mnie miłość do ludzi
Moje cierpienie sprawiło
Że innych cierpiących
Zaczęłam kochać jeszcze mocniej

Pocieszałam i byłam pocieszana
Ocierałam cudze łzy
Choć częściej sama płakałam
Nad tym co się stało
I tym co się stać miało

Byłam wszystkim dla wszystkich
I niczym dla siebie
I tak całe życie

Zapisywałam wiersze
W pamiętnikach współcierpiących pacjentek]
Leczyłam się z obłędu
Nocnymi rozmowami

Wierzyłam i obdarowywałam wiarą
Znieważałam i byłam znieważana
Oczerniałam i byłam oczerniana
I jedynym co mnie dziwi
Jest to że Bóg zawsze posyłał mnie
W odpowiednie miejsce

Teraz kwietniowa błogość wlewa mi się w duszę]
Tak bardzo powoli
Jakby miała mnie uspokoić
Przed zabiegiem

kwiecień 2021

a/n: teraz chyba będę pisała dużo utworów o charakterze spowiedziowo-wyznaniowym, jak Wam będą bardzo przeszkadzały to najwyżej znikną później

HemopoezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz