"Oto kwestia życzeń. Im więcej masz, tym więcej chcesz."
Powoli traciłam nadzieje, ze w ogóle dzisiaj będziemy w Hogwarcie.
- Em, Harry?
- Tak?
- Gdzie ku**a ten peron – po raz kolejny rozejrzałam się po dworcu. – chyba oślepliśmy.
- Chyba tak – wymamrotał
W tym momencie minęła nas grupka rudowłosych ludzi.
- ... oczywiście aż się roi od mugoli..
Mugole? – popatrzyłam się na Harry'ego a on na mnie
Jednoczenie pobiegliśmy w ich stronę, tam stało całe stado rudowłosych ludzi. Jeden był „chyba" w naszym wieku.
Normalnie, aż mi serce wyleciało, zaczęłam pchać ogromy wózek w ich stronę. Zatrzymali się, więc zrobiłam to samo.
- Przepraszam – zwróciłam się uprzejmie do kobiety.
- Dzień dobry, kochanie – odpowiedziała – Pierwszy raz do Hogwartu? Ron tez jest nowy – wskazała na najmłodszego z synów.
- Tak, razem z bratem – wskazałam na Harry'ego – Tylko nie wiemy jak do tego ten, zrobić...
- Jak dostać się na peron? – podpowiedziała uprzejmie, a ja kiwnęłam głową.
- Musicie tylko iść prosto na tę barierkę między peronami dziwiąc i dziesięć. Nie zatrzymujcie się tylko biegnijcie i nie bójcie się ze na nią wpadniecie, to bardzo ważne.
- Rozumiem – odpowiedział Harry.
Ustawiłam swój wózek przed sobą i popatrzyłam na marmurową barierkę. Zaczęłam ku niej iść, wyobrażając siebie w szpitalu. Zamknęłam oczy spodziewając się ogromnego bólu...
Z trudem pokonałam ostatnie kilka kroków i nagle poczułam, jak coś miękkiego uderza we mnie. Otworzyłam oczy, aby zobaczyć, że weszłam przez barierkę i teraz stałam na peronie dziewięć i trzy czwarte w Hogwarcie.
Udało się! – zawołałam do Harry'ego, który również już był po drugiej stronie.
Wow, to naprawdę działa! – zaskoczył się.
Zaczęliśmy się rozglądać po peronie i zauważyliśmy pociąg, którym mieliśmy podróżować do Hogwartu. Zbliżyliśmy się do niego i zobaczyliśmy, że przedziałki wewnątrz były już zajęte. Z niecierpliwością szukaliśmy wolnego miejsca, aż w końcu znaleźliśmy pusty przedział.
Wsiadając do pociągu, zaczęliśmy przemieszczać się między przedziałkami, szukając jakiejś znajomej twarzy. W końcu udało nam się znaleźć miejsce, gdzie siedział Ron wraz z rodzeństwem.
Cześć! – przywitał nas Ron. – Siądźcie, mamy jeszcze wolne miejsca.
Usiedliśmy z Harrym w przedziale obok braci Rona, a ich serdeczne powitanie sprawiło, że od razu poczuliśmy się jak wśród przyjaciół. Przedstawiliśmy się nawzajem, wymieniając kilka słów o sobie i dzieląc się oczekiwaniami na temat pierwszego roku w Hogwarcie. Z czasem jednak, gdy rozmowy zaczęły wygasać, atmosfera w przedziale stawała się nieco nieśmiała.
Wtedy jednak drzwi otworzyły się, a do środka weszła dziewczyna, która miała naprawde grubę włosy!
YOU ARE READING
Siostra Pottera
FanfictionNazywam się Aurora Potter i mam jedenaście lat. Mam długie brąz włosy, jasno-niebieskie oczy i bliznę na czole w kształcie błyskawicy. Mieszkam razem z moim bratem Harrym u wujostwa Dursleyów . W tym roku jadę na mój pierwszy rok w Hogwarcie. Jestem...