Harry obudził się do odgłosu cichego oddechu. Uśmiechnął się, czując ramiona Draco wokół siebie. Zamknął oczy, wtulajac twarz w jego klatkę piersiową i zaciągając się jego słodkim zapachem.
Wciąż mógłby pospać, ale zdecydowanie czuł się bardziej wyspany. Wtulił się w niego mocniej, wzdychając cicho.
Poczuł, jak Draco porusza się lekko. Ślizgon przesunął opuszkiem palca po jego policzku, odgarniając włosy z jego twarzy. Pocałował czubek jego głowy.
— Nie pozwolę nikomu więcej cię skrzywdzić — szepnął i Harry poczuł łzy pod powiekami.
Draco wsunął palce w jego włosy, przeczesując splątane loczki.
Harry otworzył oczy, patrząc na niego z delikatnym uśmiechem.
— Tak się cieszę, że cię mam — szepnął.
Draco uśmiechnął się.
— Ja też się cieszę, że cię mam — powiedział, pstrykając go w nos.
Harry zmrużył oczy.
— Czy ty wypowiadasz mi wojnę? — zapytał, unosząc brew figlarnie.
— Nie wiem. Myślisz, że dasz radę mnie pokonać?
Harry prychnął.
— Z zamkniętymi oczami i rękami za plecami.
— To czym chciałbyś mnie powalić?
— Urokiem osobistym — powiedział, uśmiechając się szeroko i puszczając mu oczko.
— Na Merlina — parsknął Draco, przyciągając go bliżej siebie i obejmując mocno.
Harry zaśmiał się cicho, całując zagłębienie jego szyi.
— Co powiesz na przeleżenie kolacji tutaj i poproszenie skrzatów o naleśniki?
— Kuszące — mruknął Harry, przeciągając się — Ale dzisiaj ma przyjść nowy profesor i muszę mu przekazać list od ojca.
— Sam nie mógł go wysłać? — zapytał Draco z powrotem przyciągając go do siebie.
— Możesz go o to zapytać — powiedział Harry, uśmiechając się wrednie.
— Wiesz, że to się nigdy nie zdarzy. On mnie nienawidzi.
— Nie przesadzaj. Jest ciut nadopiekuńczy.
— Ciut? Po tym, jak przyłapał nas po zakupach skrzaty odprowadzały mnie do pokoju i pilnowały całą noc bym przypadkiem nie wymknął się do ciebie!
— Nieskutecznie — mruknął Harry, uśmiechając się kącikiem ust.
Draco przewrócił oczami.
— Twój ojciec mnie przeraża i nic tego nie zmieni.
Harry pokręcił głową z rozbawieniem, całując go w czoło i wstając z łóżka. Draco złapał go za nadgarstek, ciągnąc z powrotem.
— Na Merlina — parsknął Harry, kiedy Draco położył się na nim, obejmując go.
— Zostajesz — zakomunikował.
— Po kolacji mogę wrócić i spędzić tu noc, hmm?
— Co twój ojciec, by o tym pomyślał! — mruknął Draco, teatralnie udając oburzenie.
— Nie musi wiedzieć — szepnął, całując go mocno.
— Tak. Przekonałeś mnie.
Harry objął go i usiadł, uśmiechając się szeroko.
CZYTASZ
Unusual Boy | Drarry ✔️
FanficHarry odkrywa prawdę o sobie, która bardzo różni się od wersji, którą podał mu Dumbledore. Czy Złoty Chłopiec rzeczywiście jest taki złoty? Czy uda mu się jeszcze komuś zaufać? A jeśli Dumbledore przekroczy granicę i sprawi, że Harry zapragnie wszys...