♦ 4 ♦

159 15 2
                                    

(O/T- Kolejny przystojniak na 👆👆👆 do kolekcji♥ )

Po południu Ye Xiaoxian mogła w końcu wstać z łóżka. Gdy tylko wyszła, pani Xiao z domu Wang zaczęła przyglądać się jej nogom. Wszystkie chłopki w wiosce mówiły, że jak kobieta ma mężczyznę, to inaczej chodzi. Naturalnie, te kobiety były tak zadowolone, że w wolnym czasie studiowały te rzeczy.

Poprzednia Ye Xiaoxian była zaledwie piętnasto- lub szesnastoletnią dziewczyną. Ponieważ była gwałcona przez tak wielkiego mężczyznę jak Xiao Baoshan, a jednocześnie odurzona, zarówno Pani Xiao z domu Wang, jak i Pani Xiao z domu Chen uważały, że musi leżeć na łóżku przez trzy dni.

Ye Xiaoxian nie dała im szansy na gapienie się, tylko szybkim krokiem podeszła do Li Hongmei i usiadła obok niej. Li Hongmei obierała groszek, aby ugotować zupę z kości wieprzowych na obiad.

"Mała Ye, tak szybko wstałaś z łóżka? Czy to boli? Jesteś głodna? Pójdę do kuchni zobaczyć, czy jest coś do jedzenia", zapytała Li Hongmei w niechlujny sposób.

"Nic mi nie jest. Pozwól, że pomogę Ci obrać groszek..." powiedziała Ye Xiaoxian.

Jeśli tak po prostu leżała na łóżku, dwie starsze kobiety muszą mieć swoje zdanie, poza tym poprzednia Ye Xiaoxian była pracowitą dziewczyną, więc nie mogła tak po prostu próżnować.

"Dobrze." 

Li Hongmei podała Ye Xiaoxian pół koszyka fasoli i szepnęła, "Na dziś obierz tylko groszek. To nie wymaga dużo energii."

"..." 

Ye Xiaoxian nie odpowiedziała  Li Hongmei, tylko rozejrzała się po tym wielkim dziedzińcu.

We wschodniej części dziedzińca mieszkał stary pan Xiao, a jego pokój został zrekonstruowany z cegieł i czarnych dachówek. Belki w domu były również wysokie. Było mu ciepło w zimie, a także chłodno w lecie. Rząd pokoi w środku dziedzińca należał do starszych i trzecich synów. Chociaż pokoje nie były tak okazałe, przynajmniej mur i glazura były kompletne.

Na zachodzie mieszkała rodzina Li Hongmei. Był tam rząd ziemnych domów z niskimi dachami i popękanymi ścianami, zupełnie jak chlew, który Ye Xiaoxian widział w telewizji.

"..."

Ye Xiaoxian przyglądała się przez chwilę. Wtedy z zewnątrz podwórka dobiegły dwa dziecięce głosy. 

"Mamo, szwagierko, wróciliśmy!"

Na zewnątrz wyszła dziewczynka i chłopiec. To były rodzone dzieci Li Hongmei. Dziewczynka miała dwanaście lub trzynaście lat i nazywała się Xiao Baozhu. Chłopiec miał około ośmiu lat i nazywał się Xiao Baofeng. Jedno z nich niosło trawę do karmienia świń, a drugie suche drewno.

Można było łatwo stwierdzić, że te dwa maluchy nie były bezczynnymi leniuchami, bo inaczej nie dźwigałyby tylu rzeczy. Widząc ich, Li Hongmei natychmiast przyszła pomóc im rozładować trawę i drewno na opał.

"Jesteście głodni? Czy mogę przynieść coś do jedzenia?" -zapytała Li Hongmei.

Li Hongmei dopiero co skończył pytać, gdy pani Xiao z domu Wang, stojąca pośrodku, zaczęła krzyczeć. 

"Czy nie przygotowaliśmy już kolacji? Co ty sobie myślisz, żeby ich karmić? Po prostu pozwól im wziąć trochę słodkich ziemniaków na kuchennym stole."

Li nie była zbyt szczęśliwa. 

"Baozhu i Baofeng pracowali przez cały dzień i nie mogą nawet zjeść czegoś do jedzenia?".

"Nie powiedziałem, że nie mogą, ale jeśli zrobisz coś dla nich teraz, a potem zjemy kolację, to czy nie jest tak, że mają dwa posiłki w tak krótkim czasie? Czy to nie jest marnotrawstwo?"

"Ty..."

 Li miał zamiar znowu się kłócić; tymczasem Baozhu pospieszył i uspokoił Li. "Ma, słodkie ziemniaki są na razie w porządku. Później możemy zjeść kolację."

Baofeng również powiedział: 

"Tak, mamo. Nie jesteśmy głodni."

"Ale mama martwi się o was." Li tak bardzo ich kochała.

W tym samym czasie wrócił również najmłodszy syn pani Xiao z domu Wang, Xiao Baocheng. 

Xiao Baocheng miał około dziesięciu lat i chodził do prywatnej szkoły w mieście. Po powrocie do domu powiedział głośno: 

"Mamo, umieram z głodu!".

"Och, jest trochę resztek skóry wieprzowej i ryżu. Ma przyniesie trochę dla ciebie!" Pani Xiao z domu Wang zachichotała.

Słysząc to, Li nagle się wściekł. 

"Starsza szwagierka, Baozhu i Baofeng właśnie skończyli pracę, a ty pozwalasz im jeść słodkie ziemniaki. Co sprawia, że myślisz, że twój syn może jeść ryż i skórę wieprzową?"

Pani Xiao z domu Wang zadrwiła, przewracając oczami. 

"Co sprawia, że tak myślę? Mam prawo tak myśleć, ponieważ co miesiąc oddajemy dwa taele srebra. A co z Tobą? Jeśli jesteś taka zdolna, dlaczego nie oddajesz co miesiąc więcej pieniędzy? Nie potrafisz wyłowić nawet pół taela srebra miesięcznie, a mimo to marzysz o tym, żeby ciągle jeść! Myślisz, że całe jedzenie z nieba spada?"

"..." 

Jeśli chodzi o pieniądze, Li Honhmei natychmiast uznała swoją porażkę.

Xiao z domu Wang ma rację, Li płaciła najmniejszą ilość pieniędzy na rękę miesięcznie. To zawsze było surowym nerwem Li. Za każdym razem, gdy o tym myślała, nie mogła powstrzymać się od samouwielbienia.

"To wszystko dlatego, że jestem taka biedna."

"Nieważne. Co to za problem, że zabrakło jednego posiłku? Zjedzmy na razie słodkie ziemniaki, a obiad zjemy później." Li Hongmei pocieszała dwójkę swoich dzieci.

Li właśnie szła do kuchni po słodkie ziemniaki, gdy mimowolnie spojrzała na bramę dziedzińca. 

"Aha, Baoshan wraca!"

Serce Ye Xiaoxian natychmiast zamarło, po czym ona również odwróciła się w stronę bramy dziedzińca.

______________________________________________________

Mamy rozdział 4!

Gotowi na dalsze rozdziały?

Miłego dnia/nocy♥

Moja Fantastyczna Żona Kucharka [ Tłumaczenie PL ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz