- 4.21
Bakugou
Co jest.... - izuku placze*
Izuku?- nie wiedziałem. CK robić... Płakał... Ale dlaczego?
- k-kacchan... - moje imię?
- ka-kacchan.... Nie idź....- co jest?!
Ej no serio.... Ja mu się śnie?- na to wychodzi....
K-kacchan zostań....- i tak w kółko... Przez 5 minut...
Zacząłem miziać go łapką po twarzy... Po 4 próbach udało się... On się rozryczał jeszcze Bardziej.... Nagle coś mnie złapało i scisnelo.....to był izuku.... On naprawdę za mną tęsknił..... Żeby go pocieszyć zacząłem miziać jego klatkę piersiową łapka.... Na co on się zaśmiał....
- d- dobrze ze cie mam ka-kacchan...- wiem deku....
Zacząłem się z nim wygłupiać.... Skakać po nim.... Lizać.... Miziać..... Wrzystko co możliwe.... Nagle zleciałem z łóżka razem z izusiem... Izusiem? Oookej.... Ze mną jest coraz to gorzej....
- haha...chodzmy spać bo za chwilę ktoś tu przyjdzie i nas oryczy... Hah....- wiqdomka.... Pod nami powinien być lida a on lubi spać.... Kładzie się wcześniej.... I nie da się do niego odezwać bo śpi.... Od 19.30 do 6.50.... I przez ten czas się do niego nie da dodzwonić zaprosić na imprezę.... Totalnie nic... Pfff....
- chodź kacchan....- zrobił take słodkie oczkaa.... Cukrzycy dostanę.... Wywaliłem się na sam widok dekla....glupi nerd..... Zawsze musi być taki słodki....
- kacchan? - czego znowu.... Mogę umrzeć w spokoju?
- kacchan... Halo.... Gluptasie wstawaj.... - zacząłem machać łapkami w te i we wte... Niech spada..... Ale w sumie nie.... Ide do izuku.... Ale..... Będę mógł mu wejść pod bluzkę.... No to wdrapałem się na niego i wlazłem mu pod bluzkę.... On się zaśmiał i poszedł spać.....tak jak ja.... Chwilę potem.....
6.47
- Co jest? - o co mu chodzi-iii....Co jest kurwa?! Co te pojeby tu robią?!
Kami- Boże jakie slodkieee.... - japa cwelu.... ( xd.)
Kiri- nooo.... Uraraka co sądzisz? - ta szmata?! Powiedzcie ze mieszaniec też tu jest?!
Todo- Hah.... Midoria dawno się nie uśmiechal.....- co ty cwelu powiedziałeś?! On się uśmiecha....
Uraraka-mega slodkieee.
- Emm... Ci wy tu robicie? - dobre pytanie.... Zacząłem warczeć... Ugryzłem pyzata mordę i todoszmate....w koste aby bolało.... A druga sprawa wyżej nie sięgnę.... Musza mnie mieć na rękach.... Abym mógł ugrysc w nos rękę.... Policzek.... Szarpać włosy.... I te podobne...
- ah tak.... Wpadliśmy - pyzata morda.... Czego się spodziewać.... Brak....jakich.....kolwiek.....szczegolow....bo po co co nie?
- właśnie.... Chcieliśmy zobaczyć jak wyglądasz z małym kacchan em.... I dobrze.... Wiedzieliśmy że z nim śpisz.... - cwel nie ładowarka.... Odpowiedziała tym razem...
- em... Która godzina? - ugh.... Nie macie o czym gadać cn.... ( cn - co nie....)
- em.... Todoroki... Masz telefon....? Albo kto kolwiek bo aj nie.... Hah.... - Pfff głupie tłumaczenia.... Po co się odzywała...
- em.... Jest.... 6.55- Polska flaga kurwa.... Odczytała godzinę.... Brawo kurwa.... Brawo.....
Hahaha.... To jest taki zapas.... Bo nie wiem czy jutro napisze... Bayooo
CZYTASZ
"słodki/wściekły piesek" bakudeku aga_bakudeku3000
FanficTo jest taka krindzówa, że japierdole. Miałam 11-12 lat BŁAGAM. NIE PŁACZĘ ZA PSYCHOLOGA. Bakugou został zaatakowany przez złoczyńcę i na 4 dni został zmieniony w pieskaaa.... Izuku go znalazł powiedział o tym aizawie.... I nie bardzo go to interes...