-12-

999 48 121
                                    

Gdy alex juz oddał mi telefon krzyknełam na cały dom

Y/N: DEKLU CO TY ZROBIŁEŚ TERAZ NIE DA SIE ZMIENIĆ NAZWY BO MUSZE CZEKAĆ MIESIĄC

Alex: ups ups upss

Sapnap wlazł do pokoju chyba był zły

Sapnap: PRZESTAŃ SIE TAK DRZEĆ KARL JUZ SPI I SIE ZARAZ OBUDZI

Y/N: dziunia nie jesteś moim szefem

Sapnap: zaraz ci wpierdole

Y/N: AAAAA

Sapnap: NO NIE DRZYJ SIE

Y/N: ups..

Sapnap: ide spać jesli nie bedziecie cicho to przyjde tu i was zabije

Y/N: oki

Alex: oki

Sapnap: bajo jajo

Y/N: JA CI DAM BAJO JAJO SKURWYSYNIE

Sapnap: NIE DRZYJ SIE

Y/N: no ok

Sapnap:ide bo ci coś wali

Y/N: ok

Sapnap: żegnam

Y/N: ok

Sapnap wyszedł z pokoju bardzo zdenerwowany

Y/N: alex sklepy są jeszcze otwarte?

Alex: nie wiem a co? Chyba tak

Y/N: oh maj gash mozemy pojechać do sklepu?

Alex: um a co chcesz?

Y/N: coś na pewno to mozemy pliska?

Alex: no ok ale szybko bo zamykają za jakieś 30 min

Y/N: jejeejjejejejejejejejejjeje

Alex: to idziemy go go go go

Pojechaliśmy do sklepu i poszłam na dział pićia

Y/N: ja chcem monsterka

Alex: ok ale wez tez karlowi na jutro

Y/N: oki tobie tez wezme

Alex: nje chcem

Y/N: i tak ci wezme

Alex: nje

Y/N: bierzesz koniec .

Alex: ale ja nie pije monsterów

Y/N: to od dzisiaj pijesz

Alex: łeee

Y/N: hehe boii



BOZE JA WAS PRZEPRASZAM

Y/N: o i chcem jeszcze lody chipsy i czekolade plis

Alex: nie jestem twoim sugar daddy

Y/N: jesteś dedi

Alex: dobra bierz tą czekolade itd i jedziemy bo pózno sie robi

Y/N: ok daddy

Alex: what

Y/N: daddy

Alex: 😏😏😏😏😩😩😩

*Time skip w domu*

Y/N: BOZIU PATRZ JAK ŚPIĄ RAZEM OMGGVGSGSGSGSGSGS

Alex: SHIP

Forever Mine (quackity x reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz