Gdy alex juz oddał mi telefon krzyknełam na cały dom
Y/N: DEKLU CO TY ZROBIŁEŚ TERAZ NIE DA SIE ZMIENIĆ NAZWY BO MUSZE CZEKAĆ MIESIĄC
Alex: ups ups upss
Sapnap wlazł do pokoju chyba był zły
Sapnap: PRZESTAŃ SIE TAK DRZEĆ KARL JUZ SPI I SIE ZARAZ OBUDZI
Y/N: dziunia nie jesteś moim szefem
Sapnap: zaraz ci wpierdole
Y/N: AAAAA
Sapnap: NO NIE DRZYJ SIE
Y/N: ups..
Sapnap: ide spać jesli nie bedziecie cicho to przyjde tu i was zabije
Y/N: oki
Alex: oki
Sapnap: bajo jajo
Y/N: JA CI DAM BAJO JAJO SKURWYSYNIE
Sapnap: NIE DRZYJ SIE
Y/N: no ok
Sapnap:ide bo ci coś wali
Y/N: ok
Sapnap: żegnam
Y/N: ok
Sapnap wyszedł z pokoju bardzo zdenerwowany
Y/N: alex sklepy są jeszcze otwarte?
Alex: nie wiem a co? Chyba tak
Y/N: oh maj gash mozemy pojechać do sklepu?
Alex: um a co chcesz?
Y/N: coś na pewno to mozemy pliska?
Alex: no ok ale szybko bo zamykają za jakieś 30 min
Y/N: jejeejjejejejejejejejejjeje
Alex: to idziemy go go go go
Pojechaliśmy do sklepu i poszłam na dział pićia
Y/N: ja chcem monsterka
Alex: ok ale wez tez karlowi na jutro
Y/N: oki tobie tez wezme
Alex: nje chcem
Y/N: i tak ci wezme
Alex: nje
Y/N: bierzesz koniec .
Alex: ale ja nie pije monsterów
Y/N: to od dzisiaj pijesz
Alex: łeee
Y/N: hehe boii
BOZE JA WAS PRZEPRASZAMY/N: o i chcem jeszcze lody chipsy i czekolade plis
Alex: nie jestem twoim sugar daddy
Y/N: jesteś dedi
Alex: dobra bierz tą czekolade itd i jedziemy bo pózno sie robi
Y/N: ok daddy
Alex: what
Y/N: daddy
Alex: 😏😏😏😏😩😩😩
*Time skip w domu*
Y/N: BOZIU PATRZ JAK ŚPIĄ RAZEM OMGGVGSGSGSGSGSGS
Alex: SHIP