Pierwszy sierpnia. Niedziela. Godzina dziesiąta dwadzieścia osiem. Leżę właśnie w łóżku i zastanawiam się nad swoim życiem. Zmieniło się ono diametralnie. Nie mogę pojąć tego wszystkiego, co dzieje się już od trzech miesięcy. Pojawienie się Devil'a. Porwanie. Gwałt. Informacja, że nie jestem córką Oscsr'a. Śmierć „ojca". Jakie to wszystko popaprane.
W końcu zebrałam swój tyłek z łóżka i podeszłam do szafy by wyjąć jakieś ubrania na dziś. Postawiłam na czarne spodenki jeansowe i białą koszulkę bruneta, którą dał mi przed wczoraj jak malowaliśmy jego mieszkanie. Ruszyłam w stronę łazienki. Stanęłam przed lustrem, wyglądałam jak jakieś monstrum. Przemyłam twarz wodą, a następnie rozczesałam włosy i spięłam je w luźnego koka. Po chwili znalazłam się w swoim pokoju i zaczęłam nakładać podkład na twarz. Pomalowałam brwi bomadą, rzęsy zatuszowałam, a usta pomalowałam bez barwnym błyszczykiem.
Po doprowadzeniu się do jakiegokolwiek pożytku, zgarnęłam swój telefon z szafki nocnej i zeszłam na dół coś zjeść. W kuchni panował haos. Mama biegała z konta w kont sprzątając i gotując. Tata coś robił przy komputerze, a znając moje rodzeństwo to jeszcze śpią.
- Co tak biegasz po całym domu jak opentana? - spytałam podchodząc do wyspy kuchennej i łapiąc za jedno jabłko, które leżało w koszyku na owoce. Kelly odwróciła się do mnie z uśmiechem i szybko wróciła do mieszania sałatki.
- Pamiętasz wujka Ernesta? - no pewnie. Jak mogłam zapomnieć brata Mike, który zostawił swoją żonę dla jakiejś o dziesięć lat młodszej od siebie laski, w dodatku z osiemnasto letnią córką - Ma dziś przyjechać z Brook i Harper - westchnęłam zła i zrezygnowana.
Brook. Nowa żona wujka. Są już w związku jakoś od czterech lat. Kobieta ma bzika na punkcie wyglądu. Nie zdziwiła bym się jak by okazało się, że jest z Ernestem tylko dla pieniędzy. Jej cycki to dwie duże banie. Zawsze nosi bluzki takie by pokazać jak najwięcej. Ma trzydzieści pięć lat. Czarne włosy, które nosi zawsze, ale to zawsze rozpuszczone i wyprostowane. Przyznam, figurę ma bardzo ładną. Podobną do modelki, ale psuje to jej botoks. Nienawidzę jej. Zawsze zgrywa paniusie, jej córeczka nie lepsza.
Harper. Ukochane dziecko Brook. Zawsze są nie rozłączne. Traktują się jak najlepsze przyjaciółki, a nie jak matka z córką. Miło, ale tej dziewczynie przydało by się trochę tresury. Moim zdaniem ubiera się jak tania dziwka, która stoi pod latarnią. Tak samo jak matka. Ma długie, brązowe włosy. Zielone oczy. W maju skończyła osiemnaście lat. Żadne z mojego rodzeństwa jej nie lubi. Gdy zobaczy, jak to mówi „Świerże mięsko" to od razu rusza do działania i zaczyna bajerować chłopaka. A potem trafiają razem do łóżka. Normalka.
Żadne z nas nie lubiło jak wujek przyjeżdżał z „rodzinką". Chociaż bardzo lubiliśmy wujka, to ta jego wywłoka zawsze coś odwali i cała atmosfera się rujnuje. Jak zawsze.
- Idź zbudź Olivie i Max'a - bez żadnego protestowania ruszyłam w stronę pokoju brata. Bez zbędnych ceregieli weszłam do jego nory i zobaczyłam jak chłopak przegląda już coś w telefonie.
- Wstawaj. Wujek Ernest przyjeżdża z rodzinką - powiedziałam z niechęcią. Oczy bruneta wyglądały jakby miały wyjść zaraz z orbit. Zostawiłam go samego i po chwili udałam się do czterech ścian siostry. Jak to się stało, że ja wstałam pierwsza? Dziewczyna jeszcze spała owinięta kałdrą. Zerwałam z niej pościel co skutowało cichym jęknięciem blondynki - Wstawaj. Nie zgadniesz kto przyjeżdża - odparłam, ale tym razem uśmiechając się na widok Olivii. Była cała w nieładzie i zaspana.
- Kto? Płatny morderca - zażartowała, a ja się zaśmiałam. Blondynka to widząc także zarechotała.
- Gorzej - dziewczyna chciała zabrać mi pierzynę, ale byłam szybsza i rzuciłam ją na podłogę - Wujek Ernest i jego kochana rodzinka - uśmiech zszedł z jej warg i zaczęła przecierać dłońmi twarz.
![](https://img.wattpad.com/cover/259422893-288-k314048.jpg)
CZYTASZ
In The Shadow Of Your Soul
RomancePIERWSZA CZĘŚĆ DYLOGII SOUL W jej świecie zapanowała równowaga, którą zbudowała po tym jak jeden chłopak ją zdradził, a drugi wykorzystał, ale wszystko trwa do czasu. Do czasu gdy poznaje wysokiego blondyna, o brązowych oczach i zniszczonym wnętrzu...