Rozdział 28: Ogień

1.4K 90 17
                                    

Pokierowaliśmy się prosto do ogrodu. Chłopak trzymał mnie za dłoń ciągnął w stronę pomostu. Weszliśmy na molo, następnie brunet odwrócił się w moją stronę, a jego kąciki ust uniosły do góry.

- Wczoraj nie mogliśmy to dziś będziemy świętować twoje urodziny - powiedział trzymając mnie za ręce. Po chwili wpatrywania się w siebie, złożył na moim czole delikatny pocałunek - Chodź popływamy - odszedł od mnie i zaczął się rozbierać.

Chwilę się zastanawiałam, ale w końcu się zgodziłam. Zdjęłam z siebie spodenki i koszulkę. Evans był już w wodzie i czekał na mnie. Usiadłam na skraju pomostu, bałam się trochę zejść. Devil widząc moje zmieszanie, podpłyną do mnie i złapał mnie za uda i wsadził powoli do wody.

- Ale zimna! - krzyknęłam. Chłopak zaczął się głośno śmiać, widząc moją minę. Włożyłam ręce w tafle wody i podrzuciłam, skutkiem było ochlapanie kroplami bruneta. Zanurzyłam się cała i zaczęłam uciekać od niego. Odwróciłam się za siebie, widziałam jak płynął za mną. Gdy znajdowałam się daleko od mola, cała weszłam pod wodę.

Po chwili poczułam jak ktoś mnie obejmuje i wyciąga. Następnie zaczął łaskotać mnie pod pachami. Zaczęłam się wyrywać i śmiać. Robił to tak bym nie poczuła bólu.

- Puść! - krzyczałam przez śmiech. Nie przestawał dotykać mojej skóry. Poczułam jak zabrał swoje ręce z mojego ciała. Szybko odwróciłam się w jego stronę, ale to był błąd, ponieważ grube krople wody uderzyły w moją twarz - Zabije cię! - krzyknęłam i zaczęłam do niego podchodzić.

- Już to kiedyś mówiłaś - śmiał się i uciekał przed mną. W końcu dobiegłam do niego i chlapałam wodą. Próbował bronić się rękami, ale ja oblewałam go dalej - Dobra wygrałaś! - na te słowa zaprzestałam swojej czynności i uśmiechnęłam się zwycięsko. Chłopak podpłyną do mnie i złapał w talli, następnie nas zanurzył i wyją z wody - Słyszysz? - spytał.

- Nie

- Właśnie. Cisza i spokój - powiedział w moje wargi - Tylko my - po tych słowach dotknął moich warg i zaczął walczyć z moim językiem.

Poszłam w jego kroki i teraz toczyliśmy bitwę o dominację. Następnie zaczął zagryzać moją wargę, na co cicho jęknęłam. Chłopakowi się to chyba spodobało, ponieważ jeszcze gwałtowniej zaczął poruszać językiem. Po chwili zjeżdżał niżej zatrzymując się na mojej szyi. Ssał moją skórę i przegryzał. Wplotłam palce w jego brązowe włosy i pociągnęłam. Jęknął wprost w moją szyję i wrócił do swojej czynności.

Jego dłonie błądziły przy zapięciu mojego stanika. Spojrzał w moje oczy i się uśmiechnął. Ręce Evans'a wróciły na moją talię, a następnie powiedział.

- Nie będziemy tego robić na środku jeziora. Jak już to wolę pod gwiazdami - powiedział cwaniacko, a moje poliki zaczęły płonąć. Zawsze gdy rozmawiałam z kimś o seksie to się rumieniłam. Nie potrafię tego powstrzymać.

Wróciliśmy do brzegu, a ja od razu udałam się do łazienki by się ogarnąć. Chłopak powiedział, że rozpali nam ognisko, dlatego poszedł nazbierać trochę drewna.

Weszłam do ubikacji i dotknęłam swojej mokrej bielizny, po czym zdjęłam ją z siebie. Założyłam swoje ubrania i rozpuściłam włosy by szybciej wyschły. Zgarnęłam jeszcze moje majtki oraz stanik i wyszłam z łazienki.

Udałam się na dwór i położyłam swoje mokre ubrania na belce by szybciej wyschły. Usłyszałam jak ktoś wychodzi z lasu, odwróciłam się w tamtą stronę i zauważyłam bruneta, który trzymał na swoich barkach drewno.

Rzucił je obok miejsca na ogień i zaczął rozpalać. Usiadłam na kłodzie obok i wpatrywałam się w jego poczynania.

- Gapisz się - powiedział dalej wpatrując się w już rozpalony ogień.

In The Shadow Of Your SoulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz