Rozdział 26: Przepaść

1.4K 97 54
                                    

Byliśmy już pod blokiem chłopaka. Jego czerwony mustang stał na parkingu, co oznaczało, że jest w domu. Powiedziałam przyjaciołom by na mnie poczekali i wysiadłam z czarnego Mercedesa Andersona.

Pokierowałam się prosto do jego mieszkania. Stanęłam pod drewnianą płytą i pewnie zapukałam. Po chwili drzwi się otworzyły, a w progu stanął zaspany brunet. Włosy miał porozrzucane na wszystkie możliwe strony. Ubrany był tylko w szare dresy. Nasze oczu się spotkały, a po moich plecach przeszedł dreszcz.

- Powiedz, że to nie prawda - powiedziałam, a jedna łza spłynęła po moim policzku. Nic nie mówił, tylko patrzył na mnie pytającym wzrokiem - Powiedz, że nie przespałeś się z nią! - cisza. Nie zaprzeczył. Czyli to prawda.

- Posłuchaj... - pokazałam ręką przy przestał mówić. Nie zniosę jego kolejnych kłamstw.

- Czyli wszystko jasne - powiedziałam zrezygnowana - A ja głupia chciałam ci wybaczyć. Jestem skończoną idiotką - zbiegłam z schodów. Wiedziałam, że Devil za mną biegnie, ale nie zatrzymałam się. Gdy już chciałem wyjść z klatki, usłyszałam jego krzyk.

- Alex zaczekaj! - złapał mnie za ramię i przygwoździł do ściany. Nasze klatki się stykały, patrzyłam w prost na jego tors. Czułam na sobie jego wzrok - Nie pamiętam czy to zrobiłem - powiedział szeptem, a ja zatarłam głowę by spojrzeć w jego oczy.

- Nie pamiętasz? - spytałam ironicznie. Chciałam wyswobodzić się z jego objęć, ale on wzmocnił uścisk - Puść mnie!

- Naprawdę nie pamiętam. Byłem zjarany i nawalony, nie wiem co w ogóle się działo.

- Czyli jest szansa, że to zrobiłeś? - spytałam z ironią. Chłopak się nie odezwał tylko westchnął - Dzięki za szczerość. Na razie - wyminęłam go i wyszłam z klatki.

Od razu udałam się do samochodu Matt'a. Byłam cała roztrzęsiona. Przyjaciele wiedzieli, że nie ma sensu o to pytać, dlatego się nie odezwali i po chwili byliśmy ju w drodze do domu mojej babci.

***

Od tamtego dnia minęły trzy dni. Niestety moi przyjaciele musieli już wracać do siebie, ale często dzwonią. Moi rodzice wracają jutro, mają zajechać do nas. Na razie nie chce wracać do domu, wolę zostać jescze z Aurorą. Czuję się tu taka spokojna.

Wstałam w końcu z łóżka i zabrałem się za ogarnięcie swojej osoby. Podeszłam do szafy i wybrałam sobie czarne spodenki jeansowe oraz bordowy top. Zgarnęłam jeszcze z szuflady czarną bieliznę z koronką i powędrowałam do łazienki obok mojego pokoju.

Położyłam swoje rzeczy na pralce i zaczęłam rozbierać się z piżamy. Wrzuciłam ją do kosza na pranie i weszłam pod prysznic. Gorąca woda ciekła po moim ciele. Poczułam lekką euforie. Nalałam na włosy szampon o zapachu kokosa i zaczęłam pienić głowę. Następnie spukałam pianę i ponowiłam wcieranie, tym razem w ciało żelem truskawkowym.

Po oczyszczeniu każdego zakątka mojego ciała, wyszłam z brodzika i stanęłam przed lustrem. Spojrzałam na swoje nagie i mokre ciało. Blizny, gdy Oskar mnie torturował, dalej były widoczne. A cięcia, które wcześniej robiłam, zrobiły się strupy. Moja twarz była blada, ponieważ od trzech dni nic nie jem. Nie mam na nic siły, nawet na rozmowy. Czułam się jak jakiś robót, który tylko myje się i siedzi w jednym miejscu użalając się nad swoim życiem.

Wytarłam ciało ręcznikiem, a następnie włożyłam na siebie wcześniej uszykowane ubrania. Nałożyłam krem na twarz, ponieważ od słonych łez skóra zaczęła mi pękać. Złapałam za suszarkę i zaczęłam suszyć swoje mokre włos. Po dziesięciu minutach męczenia się z moimi kudłami rozczesałam je dokładnie i związałam w luźnego koka.

In The Shadow Of Your SoulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz