Rozdział 2

22.7K 70 53
                                    

Udało mi się kupić fajne sukienki, akurat były na promocji- idealnie. Po drodze zaszłam do sexshopu zakupić wibrator, bo stary mi się zepsuł. Mężczyzna który go sprzedawał, bardzo dziwnie na mnie patrzał, tak jakby mnie skądś kojarzył. Raczej by było to niemożliwe, bo przyjechałam z innego miasta. Ale w sumie z wieloma kręciłam, i umawiałam się na szybkie numerki... - Dobra laska, nie ma co rozmyślać tylko szykować się do pracy, w końcu to mój pierwszy dzień.

Miałam na sobie komplet bielizny- czerwono, koronkowe stringi, oraz krwisto czerwony biustonosz. Do tego obcisła czarna sukienka z dużym dekoltem na plecach jak i na piersiach, i klasyczne czarne szpilki. Włosy były zaczesane do góry na kucyk. - Wyglądałam jak dziwka, ale co się przejmować, opinia innych nie jest dla mnie ważna. Najważniejsze jest to, że mam pracę którą lubię i idę do niej z radości, a nie z przymusu.

Klub nie był już ciemny, a czerwony śmierdziało w nim papierosami, oraz było pełno osób. Tańczących kobiet i mężczyzn oglądających z pełnym skupieniem. Podeszła do mnie dziewczyna.

-Hej mam na imię Agata, ty pewnie jesteś Rosalia, dobrze myślę?

-Tak, tak to ja. Szef już o mnie powiedział?

-Owszem, bardzo się cieszę, że mamy jakąś kobietę w składzie, dawno nikogo nowego nie było, a ja lubie poznawać nowe osoby. To tak, chodź za mną wszystko ci wytłumacze i bierzemy się do roboty.

Trochę mnie zdziwiło to co powiedziała Agata, ale w sumie może być tak, że cały czas są stałe pracownice i dlatego nie ma żadnej nowej osoby. Poszłyśmy z tyłu na tak zwane zaplecze. Stała tam rura, a przy niej Agata. Pokazała mi kilka figur które są łatwe i moge wykonać.

-Przede wszystkim nie stresuj się, jeżeli czujesz się swobodnie pod koniec możesz zdjąć stanik i tańczyć bez, aby podkręcić emocje. Pamietaj, że tańczymy w samej bieliźnie. I teraz słuchaj mnie uważnie. Jeżeli spodobasz się jakiemuś mężczyźnie on może zapłacić i po wykonanym występie przechodzicie do zamknietego pomieszczenia. Tam możesz mu zrobić prywatny pokaz oraz spełnić jego fantazje. Obok drzwi i obok łóżka jest taki czerwony guzik. Jeżeli bedziesz czuła się nieswojo lub niebezpiecznie klikasz, a ochrona natychmiast wejdzie. I nie bój się, pijanych osób do zamkniętych pomieszczeń nie wpuszczamy.

-Dobrze, wszystko rozumiem. Trochę się stresuje, że coś mi nie wyjdzie, albo w najgorszym wypadku nie zadowole klientów.

-Laska nie stresuj się, widze w tobie potencjał, a twoja figura to już w ogóle marzenie.

-Jeju dziekuje ci bardzo, takie słowa dodają mi motywacji

Po skończonych  lekcjach tańca i rozmowie wziełam się do pracy. Weszłam na parkiet gdzie stała rura, a z każdej strony obok mnie siedzieli mężczyźni. Każdy był inaczej ubrany, jedni w garniturach, inni zaś bardziej swobodnie w stylu jeansy i koszula, ale wniosek jest jeden, każdy był ubrany elegancko i wyglądał schludnie. Moją uwagę przykuł jeden facet. Miał na sobie czarne jeansy, nie za luźne, nie za obcisłe, biały golf i białe buty. Do tego miał ubrany czarny płaszcz. Dodatkowo miał loczki oraz niebieskie oczy. Innymi słowami ideał, cały czas mierzył mnie wzrokiem, tak jakbym była jego własnością. Poczułam się trochę nieswojo, ale w pewnym momencie zrozumiałam, że w tej pracy to normalne.

Chodziłam obok rury i zawijałam ręce wokół niej, kucałam jak i się kręciłam, tak aby podniecić każdego. Zaczepiłam jedną nogę i obróciłam się. Zaczęłam jeździć po niej ciałem, i lekko kręcić pośladkami. Gdy widziałam w oczach mężczyzn duże zadowolenie, lekko leniwymi ruchami zaczynając od bioder wspinałam się dłońmi do moich piersi, aż do zapięcia. Rozpięłam stanik i delikatnie, bardzo powoli zsuwałam go z ramion tak, aż cały zszedł i spadł sam na ziemie. Podniosłam go i rzuciłam do klientów. Tańczyłam dalej, ale już bez bielizny na górze, w samych majtkach.

Gdy tańczyłam tak bez biustonosza do klubu wszedł mężczyzna, dobrze zbudowany i z lekkim zarostem, po chwili przypomniało mi się, że to ten facet który sprzedawał mi zabawki erotyczne w sexshopie. Nie zdziwiłam się jakoś bardzo i dalej tańczyłam, aż do skończenia mojego występu. Schodząc z parkietu szłam prosto do szatni, aby moje emocje opadły. Miałam własną garderobę, znajdowało się w nim łóżko, szafa oraz toaletka z wielkim lustrem. To pomieszczenie było tylko moje i nikt tu nie mógł przebywać bez mojej zgody. Byłam troche zmęczona więc się położyłam. Nagle do pokoju ktoś zapukał, ja półprzytomna otworzyłam drzwi. Stał w nich mój szef.

-Witaj Rosalio, ouu przepraszam... nie chciałem

-ojej, już za chwile do pana wróce

Otworzyłam mojemu szefowi drzwi bez stanika, pół naga. Trochę się tym faktem zestresował, ale pewnie nie byłam jedyną kobietą którą widział nago. W końcu jest właścicielem klubu erotycznego. Ubrałam satynowy szlafrok i znów otworzyłam dzrwi.

-Przepraszam pana,  nie zwróciłam na to uwagi.

-Nic się nie stało, ale chciałbym ci powiedzieć że...

-Może wszedł by pan do środka, a nie rozmawiamy tak przy progu.

W tym momencie właśnie mu przerwałam rozmowę.

-Ach tak, to dobry pomysł, na czym ja skończyłem? A już wiem... Po twoim pokazie kilka mężczyzn zapłaciło za prywatny występ, mam nadzieje, że znasz wszystkie zasady?

-Tak, tak znam Agata mi o wszystkim powiedziała

-No to dobrze, w takim razie zgadzasz się, czy na razie wolisz nie, i oddamy klientów innym pracownicom?

-Nie, nie, dam rade, w końcu to moja praca i takie rzeczy nie powinny sprawiać mi trudności.

- No dobrze, w takim razie musisz podejść do baru i tam masz wszystkich klientów umówionych na określoną godzinę.

-Dobrze

Męzczyzna wyszedł z mojej garderoby, a ja lekko podniecona tym co właśnie zaraz bedę robić rozmyślam swój plan w głowie jak by to mogło wyglądać. Byłam bardzo podekscytowana i natychmiast poszłam do jednej z pracownic po listę.

-Hej, ja po listę z klientami

-Dobra już chwila, przed chwilą tańczyłaś ?

-Tak,tak

-Oo laska, masz dużą ilość fanów

-Bez przesady, ile mam ?

-10 osób

-Aż tyle? no dobra, o ktorej mam pierwszego ?

-Już tam powinien być, bo masz go za 5 minut, a i tu masz listę

-Okey dzięki

W szlafroku szłam do pomieszczenia, lekko byłam zestresowana ale i zarazem podniecona. Otworzyłam drzwi i ujrzałam...

UzależnionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz