Rozdział 7

12.2K 65 37
                                    

Mężczyzna zaprowadził mnie do łazienki, teoretycznie nie wyszłam z pokoju. Bo pomieszczenie znajdowało się za ścianą pokoju.

Facet stanął przed wanną i napuścił do niej wody, czekałam na jakiś rozkaz.
-Nie patrz na mnie, twój wzrok powinien być zwrócony na swoje stopy, tylko jeśli Ci pozwolę możesz spojrzeć gdzieś indziej.

Nic nie odpowiedziałam, więc złapał mnie dosadnie za włosy tak abym mogła na niego spojrzeć.

-zrozumiano?. Jedynie potaknęłam głową i gdy mnie puścił, skierowałam swój wzrok na stopy. Następnie po pozwoleniu weszłam do wanny. Woda była lodowata. Moje ciało odrazu zareagowało wstrząsem.

Mężczyzna jedyne co zrobil, to poklepał mnie po policzku. Czułam się bardzo źle, bałam się i nie wiedziałam co mnie czeka. Chciałam się zbuntować, ale głos mi podpowiadał, że nic dobrego z tego nie będzie.

Oczywiście on mnie umył, bez delikatności dotykał każdą część mojego ciała, ciągnął za sutki oraz za moją łechtaczkę.

-klękaj na pieska. Rozkazał, a ja tak zrobiłam. Poczułam mocny plask w pośladek, a po chwili coś mi wsadzono do odbytu i poczułam ciepło.

-Będziesz miała zrobioną lewatywę, tak abym mógł na spokojnie używać każdego twojego otworu.

Woda się we mnie lała, czułam ból oraz wypełnienie. Nie podobało mi się to uczucie, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Po chwili wyciągnął wężyk i woda przestała się we mnie lać.

-Zostań!. Nie ruszyłam się ani odrobinę, facet wyszedl i za chwilę wrocil z korkiem analnym i wsadził go brutalnie bez żadnego przygotowania mnie do tego.

Rozkazał mi bym wstała i się wytarła, tak też zrobiłam. Oczywiście nie mogłam się ubrać tylko poszłam za nim do mojego pokoju.

-Tak jak mówiłem, dzisiaj potrenujemy kilka pozycji. Jak się czujesz?
-Źle Panie... odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Mój stan nie był dobry, czułam się bardzo źle, brzuch mnie niesamowicie bolał, przez ilość wody nagromadzonej we mnie.

-To dopiero początek, jesteś do tego stworzona by mi ulegać, jesteś tylko moją zabawką do ruchania, którą mogę używać kiedy mi się to podoba.

Nie wiem czemu, ale te słowa mnie podnieciły. Poczułam uścisk w podbrzuszu.

UzależnionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz