Rozdział 3.

217 14 11
                                    

— Jasne, czemu nie – blondyn ucieszył się słysząc taką odpowiedź i poszedł włączyć PlayStation, które miał w pokoju.

———————————————————

— Mówiłeś, że grasz w to pierwszy raz! – krzyknął oburzony blondyn.

— No i mówiłem prawdę. W życiu nie grałem w tą grę. – odpowiedział Sasuke. Uznał, że tym razem da wygrać Naruto.

— Więc jakim pieprzonym cudem wygrywasz cały czas?! – brunet spojrzał na młodszego wzrokiem mrożącym krew w żyłach.

— Słodkim chłopcom nie wypada przeklinać – powiedział z powagą patrząc prosto w oczy Naruto.

— Zagrajmy jeszcze raz.. – mruknął zarumieniony ignorując uwagę przyjaciela co okazało się być ogromnym błędem. Blondyn nie zdarzył nawet zareagować, gdy Sasuke wykonał ruch.

— Nie wąż się mnie więcej ignorować gdy do ciebie mówię, jasne? – wycedził przez zęby trzymając w dłoni twarz Naruto. Mocno ściskał jego poliki głęboko parząc w oczy niższego.

— S-Sasuke.. – szepnął. — To boli. Puść mnie – powiedział blondyn pokazując, że nie da się tak łatwo zdominować. Poirytowany brunet jeszcze mocniej zacisnął dłoń na twarzy swojego przyjaciela patrząc na niego groźnym wzorkiem.

— Jasne? – powtórzył jeszcze raz czekając na odpowiedź, która go zadowoli.

Cholera.. Nie chcę odpuszczać, ale szczęka boli mnie jak nie wiem co.. – pomyślał.

— Zapytam po raz ostatni. Jasne? – jego irytacja sięgała ponad szczyt, lecz w końcu doczekał się satysfakcjonującej odpowiedzi.

—Ugh.. Tak, jasne. A teraz mnie puść, dattebayo! – Sasuke uśmiechnął się i puścił twarz chłopaka, który od razu zaczął masować swoją obolałą szczękę.

— Cieszy mnie fakt, że się rozumiemy – powiedział brunet rozpoczynając nową rozgrywkę. Niższy mruknął coś niezrozumiale pod nosem, aby Sasuke znowu nie uznał, że blondyn go ignoruje.

«Time Skip»


  W czasie gdy Sasuke poszedł wziąć prysznic, Naruto rozmyślał nad sytuacją, która miała miejsce podczas grania w gry. Skoro bruneta tak bardzo irytuje fakt, że niższy go ignoruje to dlaczego często mówi takie głupie komentarze? Jego głębokie niczym mała dziurka na ogródku jego mamy, przemyślenia przerwał dzwonek telefonu Sasuke. Na ekranie widniał napis "Różowa Idiotka – Nie odbierać bo to idiotka". Przychodzące połączenie było od Sakury. Naruto odebrał od niej telefon.

— Hej Sasuke! To co z naszym planem? – zapytała a w jej głosie można było usłyszeć podekscytowanie.

— Jakim planem? O czym mi nie powiedzieliście? – spytał oburzony.

—O, hej Naruto! Naszym planem było wybranie się na lody razem z Shion! – krzyknęła uradowana. Co jak co, ale Sakurą jest zarówno wspaniałą manipulatorką jak i idealną aktorką. Wymyślanie kłamstw i wymówek nie było żadnym problemem.

— Och, rozumiem! W takim razie jak się spotkacie to życzę miłej zabawy – uśmiechnął się. Chwilę porozmawiali, ale Sakura uznała, że położy się spać. Blondyn pożegnawszy się ze swoją przyjaciółką odłożył telefon Sasuke na miejsce z akurat, gdy ten wyszedł spod prysznica.

— Rozmawiałem z Sakurą na temat waszego planu – powiedział patrząc prosto w oczy przyjaciela.

— Och, naprawdę? I czego się od niej dowiedziałeś? – zapytał zapinając guziki od koszuli nocnej.

— Powiedziała mi, że idziecie do kina – skłamał. Blondyn domyślił się, że przyjaciele coś przed nim ukrywają, chyba nie myśleli, że jest taki głupi. Nawet jeśli nie wie co, w końcu to odkryje.

— Ojej – parsknął sarkastycznie. — Przykro mi to mówić, ale twoja przyjaciółka cię oszukała – powiedział ironicznie udając smutnego.

— Co masz na myśli?

— Nie idziemy do kina tylko na lody razem z Shion – uśmiechnął się do blondyna podchodząc do niego powoli.

– Oj wiem, tylko cię sprawdzam.. – szepnął przejeżdżając palcem po jego podbródku, po czym ruszył w stronę łazienki.

— A więc tak się ze mną bawisz, co? – uśmiechnął się do siebie i napisał do Sakury. Chwilę z nią pisał o tym w jaki sposób Naruto go sprawdzał. Pod żadnym pozorem nie pisali ani nie rozmawiali o morderstwach.

  Co jak co, ale policja ma dostęp do wielu informacji na waszym telefonie. Zero prywatności. Brunet odłożył telefon i wziął pierwsza lepszą książkę z półki w pokoju Naruto.

  Okazało się, za natrafił na pamiętnik. Bardzo chciał go przeczytać, ale uszanował prywatność młodszego i odłożył pamiętnik z powrotem na jego miejsce. Chwilę krążył po pokoju bez celu i położył się poziomo na łóżku. Czekał dobre pół godziny na Naruto, który właśnie raczył wyjść z pod prysznica.

— Długo czekałeś? – zapytał blondyn widząc znudzonego przyjaciela.

— Zasrane 30 minut. Mówiłeś, że bierzemy SZYBKI prysznic – przewrócił oczami. Mimo tego, że wiedział i tym jak bardzo Naruto lubi stać pod ciepłym prysznicem lub grzać się w wannie, to chciał, aby chłopak miał małe wyrzuty sumienia.

— Przepraszam! Wiesz przecież jak bardzo lubię ciepłe prysznice.

— Hmm – mruknął udając zamyślonego. — Wybaczę ci jeśli do mnie przyjdziesz i mnie przytulisz – uśmiechnął się zakrywając oczy przedramieniem.

— Co cię tak naszło?

— Po prostu to zrób, albo będę obrażony

  Młodszy przez chwilę milczał, ale podszedł do łóżka i stanął tuż przed Sasuke.

— W porządku – na tą odpowiedź brunet się uśmiechnął po czym podniósł się do pozycji siedzącej. Złapał Naruto za biodra i przyciągnął do siebie.

— Ej! Nie pozwalasz sobie za dużo?

— Och zamknij się już i siadaj – pociągnął blondyna na swoje kolana, przytulił go mocno chowając swoją twarz między obojczykiem, a szyją niższego.

— Um.. Czuje się trochę zmęczony. Może pójdziemy spać? – zapytał zarumieniony.

— Mm.. Zaraz.. – wymruczał. — Ślicznie pachniesz..

  Twarz blondyna poczerwieniała.

— M-mówiłeś coś? – nje uzyskał odpowiedzi. — Sasuke?

  Zapytał jeszcze raz. Po chwili zrozumiał, że brunet zasnął. Cicho prześlizgnął się do przełącznika i zgasił światło. Wrócił do łóżka i położył Sasuke przy brzegu łóżka, a sam położył się przy ścianie. Sasuke objął Naruto od tyłu przebudzając się lekko. Położył podbródek na głowie blondyna, Po niedługiej chwili zasnął, a młodszy razem z nim.

———————————————————

Przysięgam, że pisałam to jeszcze w lipcu i moje pismo jest teraz lepsze- W każdym razie wiem, że zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale moje ręce strasznie się trzęsą. Powodzenia w rozczytaniu się<3

~Autorka

Uptade!

Dałam radę i przepisałam rozdział! Zrobiłam to dlatego, że zgubiłam parę zdjęć i rozdział się nie kleił. Ale teraz jest wszystko więc radzę przeczytać od nowa<3

~Autorka(sorry nie pamiętam nicku)

☘︎Pocałunek Szaleńca☘︎ - SasuNaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz