Atak lewactwa

wybudzenie mocy

Pewnego dnia Anna obudziła się w nocy słysząc odgłosy walki. Wyjrzała za okno zobaczyła lewaka ubranego w lewacki kombinezon. Walczyła z nim postać ukryta we mgle. Nie mogła rozpoznać kim jest, ale wiedziała, że musi włączyć się do walki.

Ruszyła na pomoc postaci. Nagle poczuła przypływ mitycznego prawactwa, poczuła moc wszystkich mitycznych istot. Z nóg wyrosły im ostrza i piły. Anna straciła kontrolę i świadomość...

Gdy się obudziła wszystko było rozmazane, zobaczyła sylwetkę siedzącej przy niej postaci. Gdy jej wzrok wrócił do normy... zdała sobie sprawę, że jest przy niej Kaja! Jej idolka!
-G-godek s-senpai!?- zarumieniła się
-wszystko dobrze- spytała zmartwiona
-T-tak...co się tu wydarzyło?
-Wracałam z żabki i zobaczyłam dwóch mężczyzn...perfidnie trzymających się za ręce...
-To straszne- powiedziała zmartwiona Anna
-Wiem- powiedziała z powagą Godek
-Nic ci nie jest!?
-Dzięki tobie nie...przebudziłaś moc pradawnego wszechmogącego prawactwa- powiedziała wzruszona
-Nie rozumiem...
-JESTEŚ WYBRAŃCEM!
-Co!? Ja sobie nie poradzę z taką odpowiedzialnością...
-Pomogę ci i wszkolę cię na wojowniczkę Maryji- powiedziała dodając rękę dziewczynie, żeby mogła wstać. Nagle wzeszło słońce, a ona wiem wdziała, że nadchodzi dobra zmiana.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że się podobało...czy coś