20-et

526 30 5
                                    

I powiedział mi że, albo w sumie to nie wasza sprawa
P:wiesz, kocham cię
M:wiem hshs
Pocałowałem chłopaka w czoło i przytuliłem coś czuję że dziś będzie dzień przytulania ale mi to tam nie przeszkadza ja to się cieszę
Le:dzień dobry, dziś pan wychodzi do domu za ok. 3h
P:jasne dziękuję
Ucieszyłem się że Patryk dziś wychodzi będziemy mogli spędzić zajebisty dzień
P:pomożesz mi się spakować prawda?
M:nie
P:aha
M:no pomogę
P:no normalnie no
M:kocham cię hshs
Podszedłem do jedniej z szafek i wyciągnąłem ciuchy Patryka następnie spakowałem je do torby, w końcu skończyło się na tym że ja wszystko spakowałem no ale nie ważne, powili zbliżała się już godzina wypisu więc czekałem z Patrykiem i rozmawiałem długo na pielęgniarkę nie trzeba było czekać przyszła i dała Patrykowi wypis, chłopak się podpisał i wyszliśmy z sali powoli kierowaliśmy się do samochodu ale Patryk wcale nie był jakiś szczęśliwy ale domyślałem się czemu z daleka zobaczyłem jego brata
-no Witam chłopaki
M:cześć
-a ty co nie przywitasz się
P:nie..
-nieważne, jak się czujesz Patryk
P:..
-no co mowę stracił
P:NIE BĘDĘ Z TOBĄ ROZMAWIAĆ, CHODŹ MACIEK
M: A..
P:NO CHODŹ
M:już idę
Widziałem po moim chłopaku że się ostro wkurzył w sumie to mu się nie dziwiłem
P:ale mnie wkurzył, taki niby troskliwy
M:spokojnie już
P:nie denerwuj mnie
M:...
P:no przepraszam powiec coś
M:...
P:no Maciuś
M:....
P:no kochanie
Widziałem jak pojawiają się łzy w jego oczach więc położyłem rękę na jego udzie i uśmiechnąłem się do niego, na co chłopak..

Cień szans - Rembol x Patryk [ Zakończone ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz