Rozdział-"Splendor"

962 58 10
                                    

...Prubowałam biec dalej,ale mi to się nie udawało.Miałam już upaść ,ale ktoś mnie złapał w pasie-Uważaj troszeczkę,prawie upadłaś dziewczynko-usłyszałam tego "ktosia", poczym mnie postawił.Zobaczyłam że tym "ktosiem"  jest mężczyzna w garniturze w kolorowe kropki,miał "namalowany" uśmiech i oczy, miał cylinder no i wystawały mu z pleców czarne macki w kolorowe kropki.-Yyy...Cześć?-powiedziałam-Cześć, Jak masz na imie dziewczynko?-zapytał się mnie-Julia..- powiedziałam niepewnie-A ja się nazywam Splendor, Juleczko-kuleczko -powiedział z jeszcze większym uśmiechem.Usłyszałam że moja "pogoń" się zbliża.-Eee...Miło było cię poznać, ale muszę uciekać-powiedziałam.Zapomniałam o złamanej kostce i spróbowałam pobiec.Niestety się przewróciłam.Na szczęście w ostatniej chwili złapał mnie Splendor-Mówiłem ci żebyś uważała kuleczko.Mogę się spytać przed czym uciekasz?-zpytał się mnie.Wskazałam przyblirzające się sylwetki-aha...-Splendor podniósł mnie wyżej i posadził wysoko na gałęzi.-Ciiii...-powiedział,a raczej wydał dźwięk.Zastosowałam się do "Ciii..." bo postacie były już pod drzewem.-Widziałeś... taką.. dziewczynę...? -powiedział z sapany chłopak w okularach-Nie, nie widziałem Tele-Tobisiu - (xD)Powiedział Splendor,na co pozostali oprucz (naszego teleTobisia) odpowiedzieli śmiechem-No ej! Nie jestem żadnym teletubisiem!-Powiedział okularnik.Tak się śmiałam że spadłam z drzewa, na co wszyscy zareagowali tak: o_O

-Ups...- pisnełam i pobiegłam przed siebie jak popażona-Ej! Nie tak szybko-powiedział okularnik i mnie złapał-Teraz mi nie uciekniesz!-piwiedział.-Nie tak szybko Tobi!-wszyscy odwrucili się w stronę tej osoby.Ta osoba to na całe szczęście Jeff!-Co?Podpisałeś ją?-Spytał się Tobi,(dziwne imie..).-Noo nie ,ale tylko sprubuj jej coś zrobić a mnie popamiętasz!-(a Jeff popamięta Slendera)krzyknoł Jeff-CO SIĘ TU WYPRAWIA?!?!?!-usłyszałam znajomy głos-TOBI!MASZ JĄ PUŚCIĆ!-Krzykneła postać-Dobra Slendeże-powiedział Tobi i mnie puścił , upadłam na ziemie.Podniosła mnie macka ale bez kropek.-Dzięki że znowu mnie uratowałeś...-powiedziałam-W końcu ktoś musi doprowadzić do porządku tych głupków-powiedział i odstawił mnie na ziemie.

-------------------------------

Ok. trochę chaotyczny rozdział o_O

Jak myślicie co wymyśliłam dalej?

--------JTK------------------------

Moja historia [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz