Rozdział następny-Pamięć

991 74 10
                                    

Wybrałam drogę na skruty i pobiegłam przez las (najlepszy wybur ever). Ten ktoś był coraz bliżej( a biegam najszybciej z całej szkoły), więc zaczęłam biec szybciej i nagle skręciłam w prawo. Okazało się że po paru metrach zaczyna się jakaś działka.... Przypomniał mi się Slenderman.-No lepiej żeby zabił mnie Slendy niż jakiś złodziej czy coś- szepnełam do siebie i przeskoczyłam przez ogrodzenie. Po paru minutach biegu zatrzymałam się bo nie słyszałam żeby ten ktoś mnie gonił. Usiadłam pod drzewem i zasnełam... Obudził mnie czymś głos-Co ona tutaj robi?-powiedział wysoki mężczyzna w garniturze-Śpi nie widać?-zażartował chłopak w białej bluzie. Skądś ich kojarze,ale nie mogę sobie przypomnieć z kąd...-Jeff!-krzyknoł wysoki-Dobra,dobra, ta dziewczyna zemdlała czy tam osłabła w parku gdzieś około 23:00 a że jestem taki dobroduszny to zabrałem ją do jej domu i przyczepiłem jej do czoła kartkę że ją przeniosłem...-powiedział Jeff-I to wszystko?-zapytał się mężczyzna-No i zanim zdążyłem wyjść ona się obudziła i narobiła by hałasu i by mnie wydała... więc zasłoniłem jej buzię ręką i chciałem ją uśpić, a ona mnie ugryzła!-powiedział pokazując obandażowaną rękę.To ja mu to zrobiłam? Muszę go przeprosić-Przepraszam cię..-szepneła tak żeby usłyszał. Odwrócił się w moją stronę i podszedł do mnie (a ja wciąż siedzę). Mogłam mu się teraz przyjrzeć,miał kruczo czarne włosy, wypalone powieki,nienaturalnie białą skure i wycięty uśmieszek.-Nie musisz mnie przepraszać wystarczy że pójdziesz spać...- powiedział po czym wyciągnął nuż z kieszeni spodni.Czemu chce żebym poszła spać? I poco mu nuż?No ale jak chce żebym poszła spać to niech mu będzie. Wzruszyłam ramionami i się położyłam-Co ty wyprawiasz?-spytał się Jeff-No, chyba idę spać.-powiedział, a on zaczął się śmiać.-Hahahahahahahahahahahahahahaha!! Nieźle! Hahahaha!-śmiał się tak że aż się przewrócił.Wstałam-Ale o co ci teraz chodzi?Przecież chciałeś żebym poszła spać...tak?-zapytałam się.Wstał. Był trochę wyższy odemnie-No racja...ale nie o takie "pujście spać" mi chodziło..-powiedział to uniósł nuż-Pośmialiśmy się trochę,a teraz cię uśpie- O co mu teraz chodzi Jeśli chce mnie zabić to niech będzie i tak nie pamiętam niczego co się działo przed przebudzieniem.Zamachnął się nożem.Zamknęłam oczy.Czekałam na śmierć,czemu nic nie czuję?Czy już mnie zabił?Otworzyłam oczy.Rękę Jeffa trzymała...macka?!?!?Tak to była macka... Która wystawała z pleców mężczyzny, ale nie tylko to było dziwne on nie miał twarzy! No ale mnie uratował-Julka,czy ty wiesz kim jestem?-zapytał,no ale jak?!?!?-yyyyyyy... Po 1. niewiem kim ty i twuj kolega jesteście Po 2.Jak ty gadasz? A po 3.Dzięki za uratowanie mnie-powiedziałam trochę zdezorientowana-Aha.... A pamiętasz coś co się stało przed przebudzieniem?-zapytał się (?)mnie-Nie nic nie pamiętam...-powiedziałam-Jeff zajmij się nią aż do mojego powrotu-rozkazał Jeffowi-Czemu ja, a nie np. Tobi?-zapytał się Jeff-Bo to przez ciebie tu jest!-krzyknoł mężczyzna po czym zniknął-Wielkie dzięki!-krzyknoł w głąb lasu.Spojrzał na mnie-Widać będziemy zmuszeni z sobą trochę pobyć-powiedział-Widoczne tak...-powiedziałam-Choć za mną Julka zaprowadze cię do mojego "domu"-powiedział i pobiegł przed siebie.

-----------------------------------

I jak wam się podoba?

Będzie ciekawe z moimi zanikami pamięci ;-)

----------------JTK----------------

Moja historia [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz