PROLOG
Otworzył drzwi i pierwsze co zobaczył to zdenerwowanie na twarzy May. Rzucił plecak w kont i zignorował krzyki pod jego adresem. Spojrzał na godzinę i przeklął. Było po północy. Skończył patrol późno ale przecież to był jego obowiązek. Stark wręcz uważał że odrobina pewności siebie mu nie zaszkodzi a arogancja wręcz cieszyła go. Stark chciał aby on nauczył się asertywności więc w ramach buntu zaczął wykazywać niewielkie zainteresowanie ciotkowymi zakazami. miał wywalone na porządek, zjadanie kanapek, odrabianie zadań... Tym razem jednak coś było by inaczej. Zwrócił uwagę na jeden istotny szczegół... Ciotka na końcu westchnęła wściekle. Jeszcze nigdy nie widział ciotki tak wściekłej. Marszczyła brwi manifestując frustrację. Zatrzymał sie przed schodami na dźwięk jej podniesionego tonu i szokującej wiadomości.
-Jedziesz na wymianę za granice do Europy.-Warknęła w jego stronę na co przerażenie zagościło w jego spojrzeniu.
-Nie! Nigdzie nie jadę. Mam pracę!-Powiedział podnosząc trochę za bardzo ton głosu.
-Nie masz nic do gadania! Na ten rok jedziesz za granice USA! Tam nauczysz sie pokory i samodzielności! Nawet nie próbuj dyskutować!
Zamarł. Jak przekaże to Avengers. Wyląduje w obcym kraju nie znając nawet języka...
-Jedziesz na kurs języka polskiego. Poucz sie... Jak przestanie być tak prosto to nauczysz się czym tak naprawdę jest życie.
***
Poinformował swojego szefa, że wyjeżdża. Stark zareagował spokojnie myśląc, że chłopak żartuje jednak w jego umyśle zagościła panika gdy zdał sobie sprawę, że to nie 1 kwietnia. Zaczął się zastanawiać co znów Młody nabroił, że May wymyśla coś takiego. Liczył, że dzieciak nadal myśli trzeźwi o pamięta o wykładzie jaki mu zgotował.
Peter udał się na długi kurs językowy. Wiedział, że wyląduje w pierwszej klasie jakiegoś liceum... Nawet nie potrafił poprawnie przeczytać nazwy miasta, w którym znajdowała się owa placówka! Czuł sie przytłoczony. Został odcięty również od swojego konta w banku... Miał siedemnaście lat jednak uważał, że powinien móc sam o sobie decydować... W ogóle nie wiedział czy tak mają Internet Może to głupie przeczucie ale uważał, że będzie ciężko.
Po 1. Adaptacja nie będzie prosta, po 2. Uważał, że ciotka May popełnia błąd!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witaj! 😁Oto nowa historia na tym profilu! Jeśli drogi czytelniku pominąłeś INFO to wróć do niego bo jest bardzo ważne🙃!
Miłego czytania!🥰💋💜💙
Ps. W mediach jedyny posąg konny który przetrwał do naszych czasów - posąg konny Marka Aureliusza (który wylansował brodę)😃😄😃😄
CZYTASZ
Akryl - Marvel(Chwilowo Zawieszone)
FanfictionLena jest szesnastolatką zaczynającą pierwszą klasę w ZSP. Nie spodziewała się jednak że jej życie zmieni się o 180°. Co by się stało jakby Peter wylądował w Polsce W nawet szkole o profesji, o której on nie ma pojęcia? Czy ktoś zawróci mu w głowie...