Rozdział 5

13 1 0
                                    

Pov. Gaston
Ale Nina mnie urządziła na szczęście zadzwonił dzwonek na lekcje to był mój jedyny ratunek.
Ale zasłużyłem sobie teraz ją zaproszę do kina a potem do restauracji o Nina właśnie tu idzie:
- Witaj Słonko. - powiedziałem i dałem jej całus.
- Cześć kochanie. - odpowiedziała Nina.
- Mam do ciebie pytanie. - odpowiedziałem Ninie.
- Jakie? - zapytała się Nina.
- Czy pójdziesz ze mną do kina a potem do restauracji? - zapytałem Niny.
- Jasne. Ale może zaprosimy też Lunę i Matteo trzeba ich jakoś spiknąć a właśnie pytałeś się Matteo czy podoba mu się Luna. - zapytała mnie Nina.
- Tak i powiedział że bardzo mu się nie podoba . - odpowiedziałem Ninie.
- Żartowałem oczywiście że mu się podoba i to bardzo. - odpowiedziałe ze śmiechem.
- Haha bardzo śmieszne aż pękam że śmiechu a tak z innej beczki to on jej też się bardzo podoba. - odpowiedziała Nina.
Na podwójnej randce
To tak Matteo jest z Luną razem a ja i Nina też jesteśmy razem super wszystko się układa.

Soy Luna GastinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz