3 miesiące później
Dzień ślubny Niny i Gastona i Luny i Matteo
Pov. Nina
- Wszystko gotowe? Na pewno? - zapytałam się Gastona.
- Tak oczywiście że tak kochanie nie martw się spokojnie. - odpowiedział Gaston.
- Jak mam się nie martwić ani stresować naszym ślubem dobra idź już bo zaraz przyjdzie makijażystka, fryzjerka i pani z suknią ślubną. - odpowiedziałam Gastonowi.
- Ok to do zobaczenia w kościele kochanie. - odpowiedział Gaston i dał mi całusa.
Po 10 minutach przyszła makijażystka i zrobiła mi taki makijaż:5 minut po tym przyszła fryzjerka i pani z suknią ślubną i byłam już gotowa miałam taką fryzurę:
A wyglądałam tak w sukni ślubnej:
Buty miałam takie: