starry night

495 31 4
                                    

nie sprawdzane.

^

był pochmurny, ale dość ciepły majowy dzień. powietrze pachniało wilgocią, nadchodzącym deszczem. wiatr rozwiewał włosy sunghoona, z którymi jeszcze kilka minut temu trudził się, by je ułożyć. stał czekając niecierpliwie na swój autobus.

w całej okolicy rozwieszone były plakaty, gdzieniegdzie ogromne banery.

4-DAY... 3-DAY... 2-DAY... 1-DAY...

i tak w kółko, aż do "D-DAY".

w jego mieście było to dość ważne wydarzenie. zleciało się tutaj mnóstwo osób z innych krajów, by zobaczyć na żywo występy konkurentów.

chłopak stresował się jak nigdy. w głowie przez cały czas powtarzał sobie wszystkie ruchy. musiało wyjść idealnie, bez żadnych błędów.

a gdy szturchnięcie jakiejś przypadkowej osoby i zobaczenie autobusu, którym miał jechać, chłopak szybko otrząsnął się i wsiadł do pojazdu, kasując wcześniej bilet.

"d-day przegrywie"

wyświetliło się na jego telefonie przypomnienie, które ustawił sobie jeszcze kilka miesięcy temu. chłopak ciężko westchnął i zajął miejsce na jednym z foteli w autobusie.

zanim się obejrzał, znajdował się już na przystanku, z którego dojść miał na lodowisko. wstał z wysiedzianego fotela w różne wzorki i pociągając za biały kabelek, słuchawki wypadły z jego uszu, a on zwinął je i schował do kieszeni. w momencie, w którym wysiadł z pojazdu, pożałował, że ubrał na siebie jedynie cienki t-shirt. w ciągu tego całego kwadransu przesiedzianego przez chłopaka w autobusie, zdążyło zrobić się naprawdę chłodno.

wiatr mocno zawiał, roztrzepując coraz bardziej włosy bruneta. rękami potarł swoje ramiona, z myślą, że może to coś da, lecz z marny skutkiem. szybkim krokiem skierował się w stronę lodowiska.

-cześć- przywitała się z nim nastolatka, która oparta o framugę drzwi wejściowych, czekała na pojawienie się sunghoona. chłopak odpowiedział jej tym samym, a ona posłała mu delikatny uśmiech. nastolatek zarumienił się jeszcze bardziej i odwrócił szybko wzrok, czując, że dłużej nie będzie mógł tak wytrzymać. w brzuchu poczuł dziwne, dotychczas nieznane mu uczucie.

co się ze mną dzieje do cholery..

-szybko przebieraj się, zaraz my wchodzimy-powiedziała, gdy przekroczył próg lodowiska tym samym sprowadzając go na ziemie. chwyciła go za ramiona i odwróciła w stronę szatni, zaczynając popychać go w tamtą stronę. 

po kilku dosyć długich minutach brunet wyszedł na zewnątrz

wyglądam co najmniej idiotycznie.

-w końcu...ile można na ciebie czekać...-powiedziała bardziej sama do siebie. nie czekając na reakcję nastolatka, chwyciła go za nadgarstek i pociągnęła w stronę wejścia na lodowisko. 

podjechali na sam środek. ludzi była masa, co jeszcze bardziej stresowało nastolatków. muszą wypaść jak najlepiej.

-hwaiting- szepnęła do chłopaka, zaciskając ręce w piąstki.

-tak...hwaiting- zestresowany przełknął głośno ślinę i ustawił się w odpowiednią pozycję.

muzyka zaczęła grać i cały występ się zaczął.

chłopak zacisnął powieki, głośno westchnął i zaczął się poruszać. oddał się muzyce.

🌑

skate into love | sunghoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz