Drobne wyjaśnienie i co dalej?

517 26 4
                                    

No cóż...co mogę powiedzieć? Kończymy "Skrzydła Sprawiedliwości"! ^^

Na początku chciałabym wam bardzo podziękować za wszystkie gwiazdki i komentarze, które dawały mi siłę do pracy. Wiem, że mówi tak praktycznie każdy pisarz na Wattpadzie, ale taka jest prawda. Jesteście wielcy i dziękuję każdemu z osobna, że zechciał dołączyć do naszego małego rajskiego piekiełka.

Ale zajmijmy się może głównymi powodami, dla których stwierdziłam, że napiszę ten dodatkowy "rozdzialik". 

Na początku może zajmijmy się może czym kierowałam się pisząc to opowiadanie? (Jeżeli ktoś nie chce czytać o ciekawostkach, niewykorzystanych pomysłach i genezie Skrzydeł, proszę szukać kolejnego pogrubionego tekstu. Od tamtego momentu będzie mowa o moich dalszych "projektach".)

Chyba nikogo nie zdziwię, gdy powiem, że podobnie jak większość fanów (jak nie każdy) zastanawiam się jak mógłby wyglądać odcinek gdzie to Marinette zostaje zakumanizowana. Przecież nasz Kotek dostał już taki odcinek więc Biedronie też się należy!

Niestety z wiadomych powodów takiego odcinka się nie doczekamy (choć ja wciąż mam nadzieję), więc stwierdziłam, dlaczego by nie napisać takiego odcinka, który mógłby się znaleźć oryginalnie w serialu, zachowując przy tym możliwość dalszej historii w postaci dalszych odcinkach jakie mamy teraz.

Dlatego też nie wystąpiły tutaj takie rzeczy jak odkrycie tożsamości czy oficjalne pokonanie Władcy Ciem. Zresztą takich opowiadań na wattpadzie i nie tylko, jest mnóstwo, a ja lubię być oryginalna. Co prawda, przyznaję rozważałam scenariusz, że Marinette mogłaby przypomnieć sobie o tym, że poznała tożsamość Władcy podczas sceny ze snem, która miałaby się pojawić jako epilog we śnie, jednak pozostawało wtedy pytanie jak mogłaby to wytłumaczyć Kotu oraz jak już wspomniałam wałkowanie tego samego dobrze znanego schematu. Dlatego też odrzuciłam to rozwiązanie. 

Podobnie sytuacja wygląda też w przypadku Kota, który gra tutaj pierwsze skrzypce jako superbohater i lider. Wspominałam już o tym w komentarzach w czwartym rozdziale, że moim zdaniem i pewnie się ze mną zgodzicie, że Czarny Kot jest dość niedocenianą postacią, co szczególnie widać teraz w czwartym sezonie, dlatego też postanowiłam troszkę umocnić jego postać, tym bardziej, że mimo tego, że bardzo lubię postać Alyi nie rozumiem z jakiego powodu jest tak faworyzowana, jeśli chodzi o zastępstwo Biedronki. Przecież poza miraculum lisa, którego używała kilka razy nie ma żadnego doświadczenia w byciu bohaterką, a co dopiero w byciu posiadaczką jednego z najsilniejszych miraculum na świecie i liderką, która musi poprowadzić drużynę do zwycięstwa w walce z uzbrojonym w moce złoczyńcą. 

Przypadku Czarnego Kota sprawa wygląda inaczej. Praktycznie codziennie ma do czynienia z wytworami swojego ojca i mniej więcej wie w jaki sposób pracuje jego Pani. Poza tym co moim zdaniem jest najważniejsze miał już do czynienia z miraculum biedronki, dzięki czemu nie występuje u niego, aż taki szok. Chciałam pokazać tutaj, że mimo kilku błędów jakie popełnił np. jak zabrał Lukę ze szkoły, aby dać mu miraculum, zapominając, że ma przy tym masę świadków potrafi poradzić sobie z funkcją lidera, bez pomocy Biedrony, która zawsze zbiera całą chwałę. 

Wracając jednak do końcówki mniej więcej od trzeciego rozdziału planowałam, że pojawi się jeszcze jedna postać i scena na końcu, która ostatecznie nie miała miejsca. Jest to bowiem Królix i jej norka. Scena ta miałaby polegać na tym, że Bunix przyznaje, że przez cały czas oglądała wydarzenia dziejące się w opowiadaniu stwierdzając, że jest to ciekawie doświadczenie zobaczyć alternatywne zakończenie tego samego wydarzenia.

Poza tym miała się tu pojawić taka niewinna zapowiedź oneshot'a, nad którym od września zeszłego roku staram się pracować (szczególnie nad jego okładką, która nie chce ze mną współpracować), lecz ostatecznie stwierdziłam, że scena ta zakłóci porządek obecny w opowiadaniu, przez co z niej zrezygnowałam. Zresztą co za dużo to niezdrowo. 

No, ale zajmijmy się równie ważnymi rzeczami, czyli co będzie dalej?

Otóż nie musicie się martwić, bo poza Anielicą, którą mam nadzieję zacząć znowu pisać od września, mam zamiar opublikować w różnych odstępach czasowych jedenaście oneshot'ów z czego trzy z nich będą z uniwersum miraculum. Od razu zaznaczam, że nie wiem kiedy się one będą pojawiać, bo jak na razie w fazie 'produkcji' tylko jeden, który mam zamiar opublikować jeszcze w te wakacje, gdyż okazało się, że istnieje możliwość jego motyw przewodni zostanie również wykorzystany w oficjalnym odcinku (chyba każdy już wie o co chodzi, ale zdradzać niczego nie będę). DLACZEGO TWÓRCY KRADNĄ MI POMYSŁY! XD 

(Kit z tym, że prace nad scenariuszami do odcinków zaczynają się już od dawien dawna, ale kradną mi pomysły jak nic. xD)

Ale wracając, od niedawna w mojej głowie pojawił się pomysł na zrobienie opowiadania z Felinette jako motyw przewodni z małym dodatkiem w postaci Adrienette i MariChat, ale nie mam pojęcia czy kogokolwiek chciałby to czytać, więc możecie śmiało pisać co o tym sądzicie, chętnie się dowiem, czy chcielibyście ewentualnie zobaczyć ten ship w moim wykonaniu, bo przeglądając wattpada również zauważyłam, że nie jest to dość popularny ship. 

(Od razu też mówię, że jest to tylko pomysł i nawet nie wiem czy mógłby wypalić, bo sama nie jestem aż taką fanką tego shipu, ale kto powiedział, że muszą skończyć razem. ;))

Prosilabym was też, abyście nawet gdyby ten pomysł wam się nie podobał napisali "nie". Wam to zajmie max.10 sekund, a ja będę wiedziała czy nie pchać się nie potrzebnie w coś co nie będzie nawet czytane.

Chcę was również uprzedzić, że istnieje możliwość, że w przyszłości będę miała drobne problemy z publikowaniem rozdziałów regularnie, gdyż nie dość, że nie będę mogła napisać kilku ewentualnych opowiadań na zapas, bo będę się uczyć na prawko, to do tego w przyszłym roku czeka mnie matura, która jak wiadomo rzeczą prostą nie jest.

Cóż...co mogę jeszcze powiedzieć? Chyba tylko, że raz jeszcze dziękuję, że bycie ze mną w trakcie tej kolejnej małej przygody w postaci "Skrzydeł Sprawiedliwości" i oczekujcie moim kolejnych małych dzieł jak to nazywa Wattpad.

Papatki ^^

Skrzydła sprawiedliwościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz