1. Pożegnanie

480 20 9
                                    

cr: @/idkwhattosayyet na twitterze
notka: headcanonuję iwaizumiego jako demiboy geja (zaimki on/onx) i oikawę jako biseksualnego
notka²: ogólnie to chciałxbym zadedykować cały ten fanfik @/idkwhattosayyet, bo bez niej nigdy bym tego nie napisałx
notka³: w linku na profilu jest playlista do tego fanfika, nie słuchajcie na losowym, bo piosenki są dopasowane do rozdziałów
[4.12.21r. - 18.12.21r.]

Nogi zwisają z dachu, gdy niespokojnie wydycha powietrze z ust. Pusto patrzy się w przestrzeń i pociąga nosem. Łza spływa po lewym policzku, następnie lądując na czarnym garniturze, wciąż lekko opinającym jego ciężkie i spięte ramiona. Gwiazdy świecą intensywnie, oświetlając twarz i jemu i Oikawie. Chłopak obejmuje jex lewą rękę, przytula się do niej, a następnie opiera głowę na jex ramieniu. Lekko trzęsie się z zimna, kiedy wiatr wieje mu w twarz. Kilka łez spływa im obu po policzkach, ponownie mocząc ich odświętne ubrania.

Iwaizumi od dawna wie, że dzień ukończenia szkoły nie będzie należeć do najprzyjemniejszych, ale nie przygotowywuje się do tego, że będzie aż tak źle. Nie spodziewa się, że tyle łez się wyleje i że będzie tak przykro. Mija trochę czasu odkąd żegnają się z Matsukawą i Hanamakim parę dobrych godzin wcześniej, a od razu po tym wchodzą tutaj. Nawet nie wracają do domu, by odłożyć dokumenty w razie deszczu, po prostu chcą spędzić ten czas razem. Spogląda w dół, jednocześnie czując zimny wiatr na policzku. Na ulicy nie ma nikogo, a lampy na ścieżce prowadzącej do wyjścia intensywnie świecą zimnym światłem na płyty w chodniku.

Tooru przysuwa się jeszcze bliżej, a następnie całuje ich delikatnie w szyję. Hajime czuje, jak bardzo jego usta są suche i zimne. Cóż, siedzą tu już od dłuższego czasu w kompletnym bezruchu, więc nie ma się czemu dziwić. Zagryza swoją wargę, gdy widok ponownie tego wieczora się rozmazuje. Szlocha cicho, powodując, że rozgrywający płacze mocniej i jeszcze bardziej moczy rękaw jex marynarki. Uczucie pustki przeszywa go praktycznie na wylot. Czuje się niesamowicie głupio, bo nie do końca wie, czym ono jest spowodowane. Nie wie, czy chodzi o koniec liceum, fakt że nigdy nie zagra już w Seijoh, to że trzeba wreszcie poważnie podejść do studiów, czy to że to praktycznie jest koniec jego i Oikawy.

Cóż, prawdopodobnie każdy z tych powodów po części to powoduje, ale ten ostatni chyba najbardziej się do tego przyczynia. Chłopak bardzo dawno temu wyznaje, że chce studiować w Argentynie i chce zmienić obywatelstwo na argentyńskie, co oznacza dla nich ostateczny koniec. Co prawda rozgrywający jeszcze nie mówi, kiedy wyjeżdża, ale Iwa ma świadomość, że zbliża się to wielkimi krokami. Pociąga nosem, gdy tafla łez wypływa z oczu. Tooru jest nieodłącznym elementem jego życia od ponad 15 lat, więc nie jest jakkolwiek w stanie wyobrazić sobie życia bez niego. Bez jego głupiego gadania, bez jego małych, czułych gestów, bez zrozumienia, które ten okazuje, bez wspólnego chodzenia razem do szkoły czy czegokolwiek, co mają w zwyczaju robić wspólnie. I to chyba boli najbardziej z tych wszystkich rzeczy.

Oikawa czuje, jak atakującx się trzęsie i słyszy, jak szlocha, więc zmienia pozycję i otula go w pasie, kładąc mu głowę na ramieniu. Ten robi to samo i zaczynają się sobie wypłakiwać. Ubrania robią się jeszcze bardziej mokre, ale ignorują to, bo tak dzieje się w kółko od kilku godzin. Panuje pomiędzy nimi wręcz ogłuszająca cisza. Najgorsza cisza, jaka w ogóle istnieje, przerywana jedynie szlochami i pociągnięciami nosami. Słychać dosłownie wszystko wokół, tylko nie słowa któregokolwiek z nich. Mija dobre kilka godzin, odkąd którykolwiek z nich cokolwiek mówi (no chyba że szlochy zaliczy się jako mowę) i tak prawdopodobnie zostanie przez jeszcze kilka następnych godzin.

Nie wie, ile dokładnie mija odkąd Makki i Matsun sobie idą, ale z pewnością jest to ponad 8 godzin, bo niebo ściemnia się niewiele czasu temu. Właściwie to na pewno mija ponad 8 godzin, bo z daleka słychać głośno grającą muzykę, a trzecioklasiści mają przecież organizować wielką imprezę na koniec szkoły (na którą swoją drogą wpada Oikawa i on zostaje na nią zaproszony jako jedna z pierwszych osób). Tooru zaciska ręce na materiale marynarki, gdy z jego ust wychodzi żałosny szloch. Serce przyspiesza, a w głowie zaczyna dudnić.

505 || IwaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz