cr: również do @/idkwhattosayyet na twitterze
notka: headcanonuję hanamakiego jako osobę niebinarną (zaimki on/ono/onx)
[19.12.21r. - 2.01.22r.]Iwaizumi nawet nie podnosi głowy, po prostu odwraca się na pięcie i idzie w stronę swojego domu. Wzdycha ciężko gdzieś w połowie drogi. Pochłania go nagła złość, smutek i żal. Jex palce pocą się w kieszeniach marynarki i zaczynają boleć od zaciskania. Oddech robi się cięższy, gdy podchodzi pod dom. Szczerze powiedziawszy, wydaje mu się, że jest tu szybciej, niż powinien być.
Wyjmuje klucze z kieszeni i próbuje otworzyć drzwi. Jest to dość trudne, bo jex ręka się trzęsie i jest cała mokra od potu. Szarpie wreszcie klamkę i zamyka drzwi od środka. Zdejmuje buty i po prostu się rozpłakuje. Matko, bardzo długo to w sobie trzyma. Serce zaczyna bić szybciej, gdy wchodzi do swojego pokoju i leniwie opada na łóżko. Może powiedzieć, że ten dzień jest bardzo męczący.
Po kilku minutach poduszka pod jex głową jest już cała mokra od łez. Nawet nie jest w stanie opisać, jak bardzo go to boli. Po prostu martwo patrzy się w sufit, pozwalając Księżycowi na oświetlanie swojej twarzy. Zagryza swój język i zaciska dłonie w pięści. Jest pewnx, że wszystkie jex ubrania są już wygniecione.
I to nie tak, że ma żal do Oikawy, że ten wyjeżdża, by się rozwinąć. Oczywiście że nie ma, bo uważa, że rozgrywający na to zasługuje. Jest wręcz dumny, ale cholera, tak go to boli. Boli go to, bo to nie tylko koniec ich długoletniej przyjaźni, ale to też koniec ich związku i ich ostatnie wspólne wspomnienie. I to nie tak, że Hajime jest zły, że Tooru nie wybiera inaczej, bo wie, że z pewnością ciepło go przyjmą i będzie mile widziany w Argentynie, ale jest za późno, żeby podążył za nim. Boże, tyle by dałx, żeby móc to zrobić.
Bo nie chodzi o to, że Oikawa jest bez niego słaby czy coś, ale o to że prawdopodobnie nigdy nie będzie już świadkiem tego, jak chłopak powoli się rozwija i jest z tego zadowolony. Swoją drogą, onx samx od zawsze planuje iść w lokalną stronę po studiach, o czym Tooru tak właściwie nigdy się nie dowiaduje.
Szloch wydobywa się z jego ust, gdy wzrok przejeżdża na ścianę. Jest ona cała zapełniona ich wspólnymi zdjęciami, a na końcu wisi koszulka z ich, cóż, byłej drużyny i wianek z kwiatków, który Oikawa plecie mu na pierwszej randce. Wszystko jest jeszcze jakkolwiek widoczne przez Księżyc za oknem. Pociąga nosem, rozpinając jeden z guzików swojej koszuli. Boże, jest taki żałosny.
Czuje, jak jego mięśnie gwałtownie słabną. No tak, ból psychiczny przelewa się u niex na ból fizyczny. Wzdycha ciężko, kładąc sobie rękę na brzuchu. Kolejne łzy ciekną mu do uszu, następnie mocząc jego włosy i poduszkę. Dreszcze przechodzą przez jego ciało, gdy słyszy jakiś trzask w głębi domu. Zaczyna oddychać coraz to ciężej, a następnie kolejny tego wieczora szloch wychodzi mu z ust.
Wdycha powietrze gwałtownie, żeby później wypuścić je jeszcze gwałtowniej. Zaciska ręce w pięści, powodując silne mrowienie w swoich palcach. Mięśnie się spinają, powodując okropny ból. Taki, jakby ktoś w kółko wbijał mu szpilki w rękę. Cichy, zduszony pisk wydobywa się z jego ust, gdy lekko się przesuwa. Zaciska mocno zęby, próbując zachować chociaż troszkę spokoju. To śmieszne, jak kiedyś pierścionek na palcu by go gniótł, a teraz nie chce go zdejmować, jakby całe jex życie miało zależeć od tego, czy go zdejmie czy nie.
Łzy wylewają się strumieniami, gdy gapi się w sufit przez dłuższą chwilę. Za wszelką cenę próbuje oddychać spokojnie, ale to, czy mu się to udaje, jest już kompletnie inną sprawą. Przełyka ślinę, przyglądając się, w tej chwili ledwo widocznej przez ciemność w pokoju, sufitowej bieli. Jest na niej jedno, lekko wklęsłe miejsce, bo kiedyś rzucają z Tooru piłką od siatkówki po całym pokoju, w końcu trafiając dokładnie w tamto miejsce z niewiarygodnie głośnym hukiem, który słuchać aż na dworze. Pamięta, jak straszą wtedy jex mamę, która właśnie wchodzi z zakupami do domu. Hajime nie pamięta, by kobieta kiedyś tak na nich nakrzyczała, jak wtedy.
CZYTASZ
505 || Iwaoi
Fanfiction„It seems like once again you've had to greet me with "goodbye"" Gdzie Oikawa z Iwaizumim rozchodzą się po zakończeniu szkoły i spotykają się dopiero kilka dobrych lat później, w międzyczasie obserwując każdy ruch tego drugiego z bólem. 4.12.21r...