cr: kolejny raz do @/idkwhattosayyet na twitterze
notka: nie chcę, by ktoś poczuł się gorzej, więc chcę zaznaczyć, że w tym rozdziale kilkukrotnie występuje derealizacja
[4.01.22r. - 22.01.22r.]Pusty kieliszek ląduje z hukiem na blacie, gdy muzyka dudni mu w uszach. To już drugi tydzień z rzędu (i zarazem, według jego postanowień, ostatni dzień), gdy tu przychodzi i nie może opanować emocji. Barmanka już dobrze zna jego twarz i ze zmartwioną miną dolewa półsłodkiego, białego wina do kieliszka. Chłopak nawet nie musi nic mówić, wystarczy jedynie, że żałośnie burknie, a ona wie, o co chodzi. Mężczyzna zawsze przesiaduje tu tak naprawdę do zamknięcia, zawsze jest bardzo nieszczęśliwy. Pewnego dnia nawet zaczyna jej opowiadać, o co chodzi, ale jest już tak mocno pijany, że rozumie co piąte słowo.
Dziewczyna zauważa też, że po alkoholu robi się bardzo uczuciowy. Wielokrotnie płacze, trzęsie się albo po prostu pusto patrzy się przed siebie i mamrota coś w obcym języku, prawdopodobnie ojczystym. Kiedyś nawet przystawia się do faceta*, który siada obok niego na stołku barowym. Patrzy się w niego jak w obrazek, uśmiecha się zalotnie, a w pewnym momencie nawet łapie go kurczowo za dłoń, gapiąc się mu prosto w oczy. To jedyny moment, w którym wydaje się być normalny. Drugi mężczyzna odwzajemnia spojrzenie i uśmiecha się do niego. Po chwili ten pyta o imię, by w odpowiedzi dostać jedynie ledwo słyszalne, bardzo słabe „Tooru". Mężczyzna otwiera usta w lekkim zdziwieniu, a następnie zamyka je, uśmiechając się do rozgrywającego.
Po chwili łapie jego ramię i ciągnie za sobą do łazienki. Przez cały czas uśmiechają się do siebie zalotnie. Barmanka może się tylko domyślać, co dzieje się dalej. Następnego dnia Tooru wraca i prosi o to co zawsze, czyli lampkę białego, półsłodkiego wina. Tamtego wieczora dowiaduje się, że chłopak tak naprawdę go nienawidzi, ale pije je, bo przypomina mu o kimś ważnym. Wydaje jej się, że mówi o jakimś chłopaku, który generalnie nienawidzi alkoholu, a białe, półsłodkie wino jest jedynym, który jest w stanie znieść. Tooru popłakuje się wtedy jak małe dziecko i pół godziny przed zamknięciem urywa mu się film.
Oikawa natomiast doskonale pamięta tę noc w całości. Jego planem wtedy jest upicie się do nieprzytomności, co, cóż, udaje mu się. Pamięta, jak następnego dnia boli go głowa. Tamtej nocy zostaje na wieczór w domu, ale tym razem szuka odpowiedniego wina w półce na alkohol w domu cioci. Smak pali go w gardło, jest obrzydliwy. Serce bije wolniej, a pole widzenia się zawęża. Niewiele później butelka robi się pusta. Rozgrywający nie ma siły by wstać, więc decyduje się na zostanie w swoim łóżku i zwyczajne niepicie już więcej tego dnia.
Jeśli ma być szczery, nigdy nie czuje się gorzej. W głowie się kręci, źle widzi, a do tego wszystko go boli. Pusto gapi się w sufit i uśmiecha się do siebie niepewnie. Czuje się najgorzej na świecie. Niewiele później łzy ciekną mu po policzkach, a powieki robią się cięższe. Zaciska pięści, gdy brakuje mu powietrza. Czuje się, jakby miał zaraz zniknąć już na zawsze. Boli go głowa i po prostu nie czuje się jakkolwiek prawdziwie. Luzuje ręce, gdy serce na chwilę przyspiesza. Cóż, dochodzi do niego fakt, że to nie tego chce od niego Iwaizumi. Były partner właściwie chce dokładniej odwrotności tego, co Oikawa teraz wyrabia.
W końcu po jakimś czasie burczy mu w brzuchu, więc decyduje się wstać. Podnosi się z materaca na chwiejnych nogach, a następnie szuka wzrokiem swojej walizki. Śmieje się ironicznie do siebie, przypominając sobie, że do tej pory całkowicie jej jeszcze nie rozpakowywuje. Po dobrych dwóch minutach rozglądania się po całym pokoju, wreszcie zauważa upragniony przedmiot w kącie przy szafie. Podchodzi do niego i kładzie go na podłodze, a następnie otwiera. Zajmuje mu to chwilę przez trzęsące się ręce, ale jakoś daje radę. Wreszcie dociera do wnętrza, które jest prawie puste. Rozgląda się po przestrzeni, gdzie dostrzega stertę jakichś pasków od spodni. Agresywnie podnosi ją, by uśmiechnąć się na widok ostatniej paczki truskawkowych pocky.
CZYTASZ
505 || Iwaoi
Fanfic„It seems like once again you've had to greet me with "goodbye"" Gdzie Oikawa z Iwaizumim rozchodzą się po zakończeniu szkoły i spotykają się dopiero kilka dobrych lat później, w międzyczasie obserwując każdy ruch tego drugiego z bólem. 4.12.21r...