Felicja szła dalej i nagle na gałęzi drzewa ujrzała wielkiego spasionego Leekota, który uśmiechał się do niej problematycznie.
-Ach, to tylko ty, Leekocie! - zawołała Felicja i po raz drugi zdziwiła się, dlaczego zna kolejne imię kolejnego z dupy poznanego randomowego gościa.
CZYTASZ
Felicja w krainie zagubionych wiewiórek
FanficWalt Kpop prezentuje: "Alicja w krainie czarów" w wersji Stray Kids